Utarty slogan mówi, że ściany powinny być mocne i ciepłe. Cóż, nowoczesne trendy budowlane nieco ten pogląd modyfikują. Mocne, tak, ale nie oznacza to, że wymurowane z superwytrzymałego budulca. Większość ścian albo jest gruba, albo wzmacniana żelbetową ramą, wtedy bloczki stanowią tylko jej wypełnienie. Nie potrzeba tu ponadstandardowej nośności, wystarczy nawet ta najniższa dla elementów ściennych, czyli 4-6 MPa. Z drugiej strony duża wytrzymałość przydaje się wtedy, kiedy musimy ograniczyć grubość ścian i słabe mogłyby popękać. Też trzeba mieć to na uwadze. Co zaś do parametrów cieplnych... Żadna ze ścian jednowarstwowych nie jest w stanie sprostać restrykcyjnym wymogom normy i zmieścić się w dopuszczalnej wartości współczynnika przenikania ciepła U = 0,23 W/(m2.K). Nawet jeśli w przekroju przez mur udaje się to osiągnąć - nadproża osłabiają efekt. W dobie domów energooszczędnych wszystkie ściany się dociepla i izolacyjność elementów murowych przestała mieć znaczenie. Co zatem powinno zasługiwać na uwagę? Łatwość murowania, czystość, ograniczenie zużycia zaprawy, dostępność rozmaitych kształtek systemowych, oraz wygoda użytkowa.