Nowoczesne budynki najczęściej mają dość wąskie ściany (24-25 cm) i duże przeszklenia sięgające ziemi, do tego rozległe, otwarte wnętrza, antresolę, wysokie kondygnacje. Aby konstrukcja poradziła sobie z obciążeniami, w ściany wplata się żelbetowe trzpienie wzmacniające. Niestety, pełnią one swoją funkcję dopiero po zabetonowaniu i związaniu. Do tego czasu są jedynie pustymi przestrzeniami, które osłabiają ściany. „Szczerbate” mury nie są w żaden sposób zakotwione w podłożu – utrzymuje je na miejscu tylko ich ciężar własny. Nie mają też naturalnego usztywnienia w postaci choćby narożnika, a poszczególne fragmenty są bardzo smukłe. Dopóki nie usztywnimy konstrukcji, istnieje ryzyko, że pod wpływem silnego wiatru ściany się po prostu przewrócą.
Podczas wichury niepodparte fragmenty ścian naprawdę potrafią się przewrócić – ich spód „odrywa” się od podłoża (fot. dw. red.)
Czy zatem regułą powinno być, że schodząc na noc z budowy musimy podpierać ściany? Oczywiście, że nie. Wszystko zależy od warunków. Im ściana niższa i szersza, tym stabilniejsza. Im lepiej osłonięty od wiatru teren, tym ryzyko mniejsze. Dlatego jeśli budujemy dom wśród gęstej zabudowy albo w środku zacisznego lasu, konstrukcji raczej nie grozi prostopadle wiejący porywisty wiatr i można ścian nie podpierać. Jednak na odsłoniętym polu ryzyko jest już dużo większe. I to wcale nie tylko podczas coraz częstszych latem i jesienią wichur oraz tornad! Czasami wystarczy jedno silniejsze uderzenie powietrza. Mając tego świadomość, podczas budowy na odsłoniętym terenie lepiej zawsze podpierać mury. Koszt żaden, a przynajmniej śpimy spokojnie.
Nie bez znaczenia jest też kształt ściany. Im jest wyższa, tym bardziej smukła i tym większe ryzyko utraty stateczności. Nieoficjalnie mówi się, że do 2-2,5 m wysokości podpory nie są potrzebne. W praktyce, widząc, co potrafi huragan, warto zabezpieczać nawet niższe ściany – zwłaszcza te wystawione na bezpośrednie obciążenie wiatrem. Jest to potrzebne przynajmniej do osadzenia nadproży, a najlepiej do momentu wstępnego związania trzpieni, które jako wsporniki już w naturalny sposób trzymają ściany w pionie. Ostateczną decyzję zawsze powinien podjąć kierownik budowy – a wykonawca zastosować się do jego zaleceń.
Przygotowując podpory, pamiętajmy, aby je stabilnie „zaprzeć” o mur i unieruchomić w podstawie. Nie mogą się przesuwać (fot. Tomasz Szulc)
Aby uniknąć punktowego nacisku w miejscu podparcia i ułatwić ustawienie podpory, można wspomagać się zamocowanymi do ściany deskami (fot. Tomasz Rybarczyk)
W miarę możliwości warto korzystać z profesjonalnych podpór (lub regulowanych wypór) z możliwością kotwienia (fot. Adam Penger)
Publikacja ma charakter poglądowy. Rozwiązania wdrażane na budowie zawsze należy rozpatrywać indywidualnie, konsultując je z projektantem, wykonawcą, doradcą technicznym, kierownikiem budowy lub inspektorem nadzoru inwestorskiego.
Data publikacji: 28 marca 2023
Ciężar ściany - i masa, jaką musi przenieść wykonawca - zależy od wagi elementów murowych i ich zapotrzebowania na m2. Zobacz, który materiał jest najlżejszy, a który najcięższy dla murarzy.
Utarty slogan mówi, że ściany powinny być mocne i ciepłe. Mocne nie oznaczają jednak, że wymurowane z superwytrzymałego budulca. Nawet najniższa wytrzymałość na ściskanie elementów ściennych, czyli 2,5-3 MPa, przy odpowiedniej grubości muru wystarcza dla zapewnienia wymaganej nośności. Co zaś do parametrów cieplnych... W dobie domów energooszczędnych większość ścian ma zewnętrzne oieplenie. Izolacyjność elementów murowych ma więc znaczenie tylko w ścianach jednowarstwowych. Tym, na co na pewno warto zwrócić uwagę, jest łatwość murowania, czystość, ograniczenie zużycia zaprawy, dostępność rozmaitych kształtek systemowych, oraz wygoda użytkowa.