Skąd bierze się wycena dachu, która znacznie przewyższa kwotę oszacowaną przez nas „z metra”? Zanim uwierzymy w kosmiczną marżę dekarza, najpierw zastanówmy się, co poza materiałem pokryciowym uwzględniliśmy. Nieufnie przemierzając kolejne hurtownie, patrząc na zestawienia materiałów, możemy się zdziwić, widząc wyszczególnione tam dziesiątki artykułów, których przecież wcale nie zamawiamy… W dachu kryje się szereg elementów, bez których niemożliwa byłaby jego bezawaryjna eksploatacja. Dekarz już na podstawie projektu wie, co będzie mu potrzebne i ile czasu zajmą mu poszczególne obróbki detali, dlatego jego wycena – choć na pierwszy rzut oka wydaje się irracjonalnie wysoka – najczęściej okazuje się boleśnie realistyczna.
Po pierwsze - zapas materiału na odpady. Blachodachówki panelowe, ze względu na nieduży format, są pod tym względem bardzo ekonomiczne i nawet jeśli mamy dach bardzo rozczłonkowany albo jest w nim dużo okien czy lukarny, to wystarczy zapas do 5%.
Po drugie - wybrany rodzaj powłoki zabezpieczającej. Blachodachówka w powłoce PURLAK czy PURMAT z gwarancją 30 lat jest najlepsza, ale też droższa niż PURMAX czy poliestry. Ponadto ten sam rodzaj powłoki powinniśmy zamówić dla blachy potrzebnej na obróbki.
Po trzecie – sama blachodachówka nie stworzy nam kompletnego pokrycia. Musimy doliczyć do niej szereg innych materiałów:
1. Poszycie i ołatowanie:
W zamówieniu koniecznie trzeba określić konkretny model (typ) membrany dachowej (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
Kliny poziomujące pod łaty mają różne grubości, określone kolorami (fot. KMR)
2. Blacha płaska na obróbki albo gotowe elementy standardowych obróbek blacharskich:
Ważne jest, żeby podać rodzaj powłoki, jaką ma być wykończona blacha płaska (taki, jaki wybraliśmy na materiał pokryciowy).
3. Łączniki do mocowania pokrycia:
Wkręty farmerskie PREMIUM mają ocynkowany gwint i kilkuwarstwowy system powłok zabezpieczających, co zwiększa ich trwałość (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
4. Elementy uzupełniające:
Kalenica OMEGA (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
Śniegołapy mają wycięcia odpowiadające profilowi tłoczenia blachodachówki, dlatego muszą być dopasowane do konkretnego modelu pokrycia (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
Kapsle umożliwiają szczelne przeprowadzenie przewodów na dach (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
5. System orynnowania:
Haki do montażu rynien (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
Uchwyt do rury spustowej i złączka rynnowa (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
6. Materiały uszczelniające:
Uszczelki klinowe umieszczone w koszu chronią przed podciekaniem wody pod pokrycie (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
Oczywiście nie wszystko będzie potrzebne na każdym dachu, zależy to od jego konstrukcji i indywidualnych wymagań.
Możliwości mamy trzy: albo sami kompletujemy zamówienie w hurtowni i niezależnie szukamy dekarzy (to raczej rzadkość), albo kupujemy materiały w hurtowni i korzystamy z poleconej przez nią ekipy, albo zaczynamy od zatrudnienia dekarza i to on kompletuje nam cały dach. Druga opcja jest dość popularna i przy dobrze skonstruowanej umowie wygodna, ale zdecydowanie najkorzystniejsza jest ta trzecia - zamówienie dachu bezpośrednio u dekarzy. Dlaczego?
Przede wszystkim dekarz, który przyjmuje od nas zamówienie na kompletną usługę z materiałem, bierze odpowiedzialność i za wykonawstwo, i za gwarancję udzielaną przez producenta. Przy jakiejkolwiek reklamacji to on zajmuje się zgłoszeniem i naprawą. W przypadku każdej innej opcji to my mamy obowiązek dochodzić roszczeń od sprzedawcy, trudniej wyegzekwować naprawę, a cały proces trwa znacznie dłużej.
Im bardziej skomplikowany jest dach, tym więcej wymaga obróbek - korzystanie z systemowych akcesoriów znacznie upraszcza prace i minimalizuje ryzyko fuszerki (fot. BLACHY PRUSZYŃSKI)
Druga kwestia to czas i koszty. Choć pozornie wycena dekarzy może się wydać droższa niż ta z hurtowni, w ogólnym bilansie okazuje się najczęściej równorzędna lub wręcz niższa. Fachowcy wiedzą, które dokładnie materiały uzupełniające będą im potrzebne do konkretnego modelu blachodachówki panelowej i umieją zamówić je na czas – hurtownia może zaoferować inne, uniwersalne, niekoniecznie dobre, które trzeba będzie wymienić, do tego może się okazać, że na coś musimy czekać, co powoduje niepotrzebne przestoje. Poza tym dekarze podają cenę ostateczną i za nic później nie dopłacamy. Hurtownia często wycenia dach „na styk”. Nie uwzględnia zakładów membrany dachowej, nadwyżki wkrętów do mocowania przyciętych paneli, nie liczy blachy na detaliczne obróbki, tylko na te podstawowe (a i te często wyliczone są z niedoborem). Jeśli sami się nie upomnimy – nie dostaniemy w ofercie taśmy dekarskiej, klinów poziomujących czy uszczelek. Za to wszystko i tak będziemy musieli później dopłacić, bo dekarz będzie tego potrzebował. Kompleksowa umowa oszczędzi stresu oraz czasu i nam, i dekarzom.
Partnerem cyklu "Stalowe pokrycia modułowe" jest firma Blachy Pruszyński (zobacz prezentację).
Przeczytaj również pozostałe odcinki cyklu:
- Fenomen pokryć modułowych
- Pokrycia faliste
- Jednomodułowe unikaty
- Gwarancja i trwałość
- Poprawna umowa z dekarzem
Data publikacji: 29 kwietnia 2019
Nikt sam po dachu nie biega, nie musimy znać tajników montażu pokrycia, to zostawmy dekarzom. Powinniśmy jednak wiedzieć, co i dlaczego kupujemy, na co zwrócić uwagę podczas zamawiania dachu i jak weryfikować wykonawstwo. Wybór blachodachówki modułowej to z pewnością świadoma i dojrzała decyzja budowlana. To materiał wysokiej jakości, który z roku na rok zyskuje więcej zwolenników. W cyklu „Stalowe pokrycia modułowe” przedstawiamy jego zalety oraz aspekty techniczne, estetyczne i wykonawcze, o których warto wiedzieć przed zakupem i w trakcie montażu.