Ściany jednowarstwowe nie mają zewnętrznego ocieplenia, które maskowałoby i niwelowało ewentualne niedociągnięcia etapu murowania. Wszystkie detale muszą być tu wykonane z dużą precyzją i ściśle wg instrukcji producenta. Takie jest założenie technologii Porotherm Dryfix. Elementy systemu dokładnie do siebie pasują i uzupełniają się, minimalizując ryzyko wystąpienia błędów wykonawczych. Pod jednym prostym warunkiem – że będziemy ściśle przestrzegać właściwych dla tego systemu zasad murowania.
O tym, które pustaki nadają się na ściany jednowarstwowe (i dlaczego) i jakiej zaprawy używa się w technologii Porotherm Dryfix, pisaliśmy w odcinku 1 (zobacz artykuł). Przypomnijmy tylko, że ściany muruje się z wypełnionych wełną mineralną, szlifowanych pustaków Porotherm 44 T Dryfix i Porotherm 38 T Dryfix, a do murowania na sucho używa się gotowej, bardzo „ciepłej” i pozbawionej wilgoci zaprawy poliuretanowej Porotherm Dryfix (fot. WIENERBERGER)
Każda odchyłka wymiarowa zaistniała w bazowej warstwie ściany pogłębia się w miarę murowania wyżej. Ponieważ spoiny są bardzo cienkie (ok. 1 mm), to w kolejnych warstwach nie można zniwelować błędów przez poprawę ustawienia pustaków czy dołożenie grubiej zaprawy. Dokładne wykonanie pierwszej warstwy jest więc koniecznością – ale też gwarantuje, że dalsze prace będą już łatwe i szybkie. Kolejnych warstw pustaków nie trzeba bowiem poziomować, zaprawę nakłada się paskami, a jedyne, co trzeba kontrolować, to prawidłowe ułożenie pustaków w pionie.
Podłożem pod ściany domu są albo ściany fundamentowe, albo betonowa powierzchnia płyty fundamentowej lub stropowej (dla ścian wyższej kondygnacji). Nawet z największą starannością przygotowane, zawsze obarczone są one pewnymi nierównościami lub ubytkami. Dlatego przed rozpoczęciem murowania podłoże trzeba wyrównać. Używa się do tego cementowo-wapiennej zaprawy wyrównującej (np. Porotherm M50). Uwaga - warstwa zaprawy nie może być cieńsza niż 10 mm!
Zaprawa wyrównująca to gotowa mieszanka, która powinna być rozrobiona z wodą ściśle w proporcjach podanych na opakowaniu - w efekcie powinna być plastyczna, ale dość gęsta (fot. WIENERBERGER)
Kolejność prac podczas wyrównywania podłoża:
Warstwę wyrównującą można wykonać w dowolny sposób, jednak zaleca się korzystać ze stojaków. Zapewniają znacznie większą precyzję, przyśpieszają też prace, a dzięki bocznym listwom prowadzącym ograniczają zużycie zaprawy wyrównującej (pas zaprawy ma wszędzie równą szerokość). O stojakach będziemy jeszcze pisać w kolejnych odcinkach.
Bezpośrednio na wyrównanym podłożu stawia się pierwszą warstwę pustaków, zawsze zaczynając od narożników. Pustaki należy starannie ustawić w obu kierunkach przy pomocy gumowego młotka i poziomicy. Trzeba uważać, żeby zbyt mocno nie wciskać elementów w zaprawę (dlatego tak ważne jest trzymanie się receptury przygotowania zaprawy, gwarantującej zachowanie właściwej konsystencji). Nie należy też rozkładać jej zbyt dużo na raz, żeby nie związała, zanim ustawimy pustaki.
Po wyprowadzeniu narożników od zewnętrznej strony przeciąga się linkę murarską i wzdłuż niej układa kolejne elementy, zwracając uwagę na ich poprawne ustawienie w poziomie i w pionie (fot. WIENERBERGER)
To od nich zaczynamy murowanie. Przewiązanie narożnika powinno być wykonane w taki sposób, aby zapewnić szczelność połączenia i zminimalizować straty ciepła, a jednocześnie zachować gładkie lico muru od strony elewacji. W tym celu należy zastosować w narożniku pustak połówkowy, który ma gładkie powierzchnie zewnętrzne, a w celu uzupełnienia wstawić obok docięty na odpowiedni wymiar pustak podstawowy - tak, jak na rysunku:
Schemat poprawnie wykonanego narożnika ściany jednowarstwowej grubości 44 cm (fot. WIENERBERGER)
Szerokość dociętego pustaka w ścianach o grubości 44 cm powinna mieścić się w zakresie 165 – 215 mm. Dzięki temu wszystkie trzy elementy narożnika (połówkowy, docięty i pełny) zachowują prawidłowe przewiązanie murarskie z prostopadłą ścianą (min. 10 cm). W kolejnej warstwie połączenie elementów w narożniku należy wykonać prostopadle względem tego leżącego niżej.
W ścianach grubości 38 cm w narożnikach nie stosuje się elementów połówkowych, a jedynie pełne pustaki podstawowe. Ich powierzchnie są profilowane, więc narożniki wymagają więcej pracy podczas tynkowania ścian. W wykuszach i ryzalitach, gdzie ściany nie łączą się pod kątem prostym, również nie stosuje się elementów uzupełniających, tylko docina pustaki do wymaganego kształtu i uzupełnia fragmentami w formie klinów.
Zaprawa Porotherm Dryfix to gotowa mieszanka na bazie poliuretanu, konfekcjonowana w poręcznych lekkich puszkach pod ciśnieniem. Nie trzeba jej rozrabiać ani przygotowywać, aplikuje się ją bezpośrednio z puszki za pomocą pistoletu. Taka forma ułatwia i przyśpiesza prace, zapewnia też dużą precyzję wykonawczą. Zaprawa przeznaczona jest do stosowania w temperaturze od -50C do +350C. Puszki dobrze jest jednak przechowywać w takim miejscu, gdzie utrzymuje się stała temperatura 15-200C (min. 100C). Jest to optymalna do prac temperatura zaprawy. Trzeba też zwrócić uwagę na to, żeby puszki były ustawione w pozycji pionowej, koniecznie zaworem do góry (inaczej może dojść do zalepienia otworu). Przed pierwszym użyciem puszkę z zaprawą trzeba intensywnie wstrząsnąć (ok. 20 razy) i przykręcić do adaptera pistoletu. Następnie należy odkręcić śrubę regulacyjną i przez 2 sekundy odcisnąć świeżą zaprawę, pozwalając jej odciec i usuwając w ten sposób wilgotne powietrze, które zostało wtłoczone do wnętrza pistoletu podczas przykręcania puszki, a które mogłoby zalepić adapter lub dyszę. To samo robi się za każdym razem po wymianie zużytej puszki na nową.
Zanim przystąpi się do nakładania zaprawy, powierzchnię wsporną (poziomą) pustaków należy odkurzyć suchą szczotką lub dużym pędzlem. Jeśli temperatura powietrza jest dodatnia, powinno się ją również zwilżyć, żeby zapewnić zaprawie lepszą przyczepność do podłoża. W przypadku temperatury ujemnej (zaprawa Porotherm Dryfix pozwala na prowadzenie prac do -50C) pustaków nie należy zwilżać, a jedynie odkurzyć.
Zaprawa nie chce przylegać do zbyt suchego podłoża, dlatego powierzchnię pustaków powinno się po odkurzeniu zwilżyć (fot. WIENERBERGER)
Pasy zaprawy nakłada się w dwóch równoległych rzędach, w odległości ok. 5 cm od krawędzi pustaków. W zależności od tego jakie pustaki będą murowane, powstaną dwa szersze (2 x 30 mm) lub cztery węższe (4 x 15 mm) pasy zaprawy. Pistolet należy prowadzić równomiernym ruchem, tak, żeby nie doszło ani do przerwania pasa, ani do wyciśnięcia naddatku zaprawy. Na rozłożonej zaprawie w ciągu maksymalnie 5 minut od aplikacji należy ułożyć warstwę pustaków. Czas jest tu istotny, bo po upływie 5 minut świeża zaprawa pokrywa się naskórkiem, który uniemożliwia prawidłowe związanie.
Aplikacja zaprawy jest wygodna i "czysta", a dzięki idealnemu dopasowaniu elementów prace murarskie szybko posuwają się naprzód (fot. WIENERBERGER)
Jeśli dojdzie do przekroczenia zalecanego czasu, zaprawę należy usunąć i nałożyć ponownie świeżą. Robi się tak również w przypadku, gdy źle ustawi się pustak. Teoretycznie mamy czas 30 s na korektę, w praktyce raz położonego pustaka nie powinno się w ogóle podnosić ani przesuwać. Nie jest to trudne, jego budowa umożliwia precyzyjne ustawienie w jednym ruchu – dolną krawędź układanego pustaka wystarczy oprzeć o górną część elementu już ułożonego i opuścić wzdłuż wpustów. Po skończeniu pracy pistolet należy oczyścić z resztek zaprawy (będziemy o tym pisać w odcinku o narzędziach).
Gdzie rozkładamy zaprawę w ścianach jednowarstwowych z pustaków wypełnianych wełną:
Zaprawa Porotherm Dryfix dostarczana jest w komplecie (i w cenie) z materiałami ściennymi, w proporcji odpowiedniej do ilości pustaków, przy założeniu zalecanego zużycia - 1 puszka na 5 m2 muru. Nie ma przy tym znaczenia, czy murujemy z pustaków Porotherm 38 T Dryfix, czy Porotherm 44 T Dryfix – zużycie jest w obu przypadkach jednakowe. Przy prawidłowym murowaniu zaprawy nie powinno zabraknąć. Jeśli jednak z jakiegoś powodu będzie trzeba ją dokupić, dostaniemy pojedyncze puszki w tym samym punkcie sprzedaży, gdzie kupowaliśmy pustaki.
Trzeba je uwzględnić już na etapie murowania, bo ściany wewnętrzne powinny być połączone z zewnętrznymi za pomocą kotew ze stali nierdzewnej. Ściany wewnętrzne nośne łączy się z zewnętrznymi dwiema kotwami umieszczanymi w co drugiej spoinie, ściany działowe – jedną kotwą, również co drugą spoinę.
Miejsca osadzenia kotew powinny być delikatnie wgłębione przez szlifowanie specjalnym pilnikiem, aby zachować jednolitą grubość spoiny łączącej. Należy również nałożyć w nich pasek zaprawy (fot. WIENERBERGER)
Warto pamiętać, że wewnętrzne ściany nośne nie muszą być tak ciepłe, jak zewnętrzne. Nie miałoby to racjonalnego uzasadnienia (wyjątkiem jest ściana oddzielająca część mieszkalną domu od nieogrzewanego garażu, gdzie wskazane jest zachowanie niskiego współczynnika przenikania ciepła). Dlatego na wewnętrzne ściany nośne najczęściej wykorzystuje się pustaki tej samej szerokości, mające tę samą wytrzymałość na ściskanie, ale puste drążenia, bez wypełnienia z wełny mineralnej. W prostych budynkach o niewielkim obrysie często w ogóle nie ma wewnętrznych ścian nośnych – są tylko zewnętrzne, a w środku jedynie ściany działowe.
Ściany jednowarstwowe Porotherm Dryfix najlepiej postawić na raz, w ciągu jednego sezonu budowlanego, od razu zamykając stan surowy (sprzyjają temu zresztą szybkie tempo prac i brak prac ociepleniowych). Nie zaleca się przerywania prac na etapie murowania. Jeśli z jakiegoś powodu konieczny jest przestój, dobrze jest przynajmniej zadaszyć budynek, a następnie jak najszybciej wstawić okna i drzwi. Dopóki dachu nie ma, za każdym razem, kiedy ekipa nawet na krótko schodzi z budowy, górne powierzchnie ścian trzeba zabezpieczyć przed opadami folią budowlaną lub papą. Wełna mineralna wypełniająca pustaki nie może zamoknąć. To samo dotyczy odsłoniętych stref podparapetowych, które najlepiej jak najszybciej wykończyć cienką warstwą zaprawy (podczas montażu okien i tak będzie to potrzebne). Po zamontowaniu stolarki ścianom woda już nie grozi, bo zewnętrzne powierzchnie pustaków są zabezpieczone przed wchłanianiem wilgoci.
Masz pytania? Napisz do eksperta!
>>> konsultacje.techniczne@wienerberger.com
Przeczytaj też pozostałe odcinki cyklu:
- Sukces murowany... na sucho
- Trudne miejsca w ścianach jednowarstwowych
- Odpowiednie narzędzia i łączniki
Artykuł powstał we współpracy z firmą Wienerberger w ramach autorskiej kampanii Akademia Świadomego Budowania.
Data publikacji: 3 lutego 2020
Energooszczędność, racjonalne wydatki, dobra ekipa i… czas. To motywy przewodnie dzisiejszych budów i bodaj największa bolączka inwestorów. Dlatego im mniejszy zakres prac mamy do wykonania, tym lepiej. W ten trend idealnie wpisują się ściany jednowarstwowe, bo raz wymurowane, pełnią od razu funkcję nośną i termoizolacyjną. Ale uwaga – nie wszystkie są jednakowo energoefektywne. To dość wymagające przegrody i tylko nieliczne gotowe są na zaostrzające się przepisy (współczynnik U od 2021 roku nie będzie mógł przekroczyć wartości 0,20 W/(m2.K). Aby ściany poradziły sobie z wielopłaszczyznowym kontekstem energooszczędnego i zdrowego domu, muszą być wymurowane z dużą starannością, z odpowiednich materiałów, w technologii zapewniającej maksymalną redukcję strat ciepła i optymalny komfort życia mieszkańców. W cyklu „Ściany jednowarstwowe z nowoczesnej ceramiki” przedstawiamy jedno z wiodących rozwiązań - Porotherm T Dryfix. Wspólnie z ekspertami firmy Wienerberger podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, żeby uniknąć na budowie przykrych niespodzianek.