Niewłaściwie przygotowana powierzchnia ścian utrudnia właściwy montaż systemu ociepleniowego i podraża jego koszty, a w skrajnym przypadku może być czynnikiem wywołującym miejscowe uszkodzenia czy nawet odpadnięcie systemu. O pewne kwestie powinni zadbać murarze, inne należą już do obowiązków ekipy od ocieplania. Aby uniknąć niepotrzebnych nieporozumień, podpisując umowę z wykonawcami warto zawrzeć tam stosowny punkt dotyczący oceny stanu podłoża i uwag w tym zakresie - oraz przewidywanych ewentualnych prac naprawczych (i tego, kto je wykona).
W założeniu kwestia ta powinna być sprawdzona i ewentualnie poprawiona podczas odbioru ścian przez kierownika budowy. Jednak na indywidualnych budowach nie jest to wcale takie oczywiste. Dlatego wykonawcy systemu ociepleniowego również powinni sprawdzić, czy powierzchnie ścian nie są zwichrowane oraz czy odchylenia od pionu i od kątów prostych mieszczą się w dopuszczalnych widełkach. Warto zwrócić szczególną uwagę na żelbetowe nadproża i wzmocnienia ścian, które bywają wybrzuszone wskutek niewłaściwego przygotowania szalunków. Jeśli tak jest – trzeba je skuć.
Ściany z betonu komórkowego raczej nie są problematyczne w kontekście przygotowania do prac ociepleniowych – bloczki są równe, a murowanie łatwe, więc ponadnormatywne odchyłki to rzadkość (fot. SOLBET)
Zgodnie z wytycznymi dotyczącymi wykonywania systemów ociepleń, skrzywienia powierzchni murowanych ścian zewnętrznych po przyłożeniu łaty na długości 1 m nie powinny przekraczać 4 mm, a odchylenia od pionu na całej wysokości ściany – 15 mm. Jeśli te warunki nie są spełnione, trzeba liczyć się z większym zużyciem zaprawy klejowej do styropianu, a nawet z koniecznością wstępnego otynkowania ściany, żeby móc później zachować prawidłową grubość warstwy kleju na całej powierzchni muru (nie powinna przekraczać 10 mm).
To również powinni zrobić murarze, opuszczając plac budowy – ale nie zawsze się z tego wywiązują. Skąd resztki betonu na czystej, murowanej w systemie cienkich spoin ścianie? To pozostałości po betonowaniu nadproży i wieńców. Spod deskowania często wyciekają strużki mieszanki betonowej, zastygając niżej na murze w formie charakterystycznych zgrubień i nacieków („farfocli”). Po zdjęciu szalunków te resztki powinno się skuć albo zeszlifować.
Przyjmuje się, że wszelkie ubytki i odpryski w murze głębokości powyżej 1 cm powinno się wypełnić zaprawą murarską. Zalecenie to dotyczy również otworów montażowych w bloczkach, które pozostają odsłonięte w narożnikach ścian. W praktyce najczęściej ogląda się ściany raczej pobieżnie i uzupełnia tylko widoczne spore ubytki.
Nowe budynki nie wymagają specjalnych prac przygotowawczych. Zazwyczaj wystarczy oczyścić ściany miękką szczotką albo sprężonym powietrzem. Usuniemy w ten sposób powierzchniowe zanieczyszczenia, które mogą osłabiać przyczepność zaprawy klejowej. To ważne zwłaszcza wtedy, gdy dom stoi już od kilku miesięcy – zapewne na jego ścianach osadził się kurz i pył z okolicznych piaszczystych dróg, dymów kominowych, spalin samochodowych itd. Jeśli mamy wątpliwości, stopień zabrudzenia łatwo sprawdzić przecierając ścianę w kilku miejscach otwartą dłonią albo czarną twardą tkaniną.
Wykonawca przed rozpoczęciem prac powinien ocenić stan techniczny podłoża, jego chłonność i przydatność do aplikacji ocieplenia (fot. SOLBET)
Po oczyszczeniu zaleca się ściany zagruntować, co wyrówna chłonność podłoża (np. zniweluje różnice w chłonności między murem a elementami żelbetowymi) i odseparuje ewentualne związki mogące wejść w reakcję z zaprawą.
Warto przyjrzeć się powierzchni ściany również pod kątem pozostałości po olejach szalunkowych tam, gdzie miało miejsce betonowanie. Ich zadaniem jest osłabienie przyczepności betonu (żeby łatwo usunąć deskowanie), z pewnością w ten sam sposób zadziała na zaprawę klejową do styropianu. Środki antyadhezyjne trudno jest skutecznie zmyć, dlatego zabrudzoną nimi ścianę najczęściej trzeba zagruntować.
Dla pewności zaleca się wykonanie testu przyczepności podłoża. W ramach testu w kilku miejscach, z różnych stron budynku, należy nakleić na ściany próbki styropianu – kostki o powierzchni podstawy 10 x 10 cm i grubości co najmniej 5 cm, na warstwie zaprawy grubości 10 mm. Po trzech dniach ręcznie odrywa się kostki. Próbki powinny się rozerwać w strukturze styropianu - spód (klej) powinien zostać przytwierdzony do ściany. To oznacza, że podłoże jest przygotowane prawidłowo i można rozpoczynać prace ociepleniowe.
Zobacz przebieg prac przygotowawczych i ociepleniowych na filmie:
Artykuł powstał we współpracy z firmą Solbet jako część cyklu „Jak poprawnie ocieplić ściany domu” w ramach autorskiej kampanii Akademia Świadomego Budowania.
>>> ZOBACZ CYKL
Data publikacji: 23 marca 2020
Zaostrzające się przepisy dotyczące parametrów cieplnych budynków, rosnące koszty energii, ale też wzrost naszej świadomości i potrzeby komfortu – to wszystko sprawia, że budujemy domy „ciepłe”, energooszczędne. Do wyboru mamy różne technologie, ale w Polsce najpopularniejsze są ściany murowane z zewnętrzną warstwą ocieplenia, przy czym przeważają ściany ocieplone styropianem. W cyklu „Jak poprawnie ocieplić ściany domu” wspólnie z firmą Solbet, producentem systemu budowy z betonu komórkowego i chemii budowlanej - w tym zapraw, klejów i tynków do systemów ociepleń - podpowiadamy, o czym pamiętać, żeby zarówno termika ocieplonych ścian, jak i ich estetyka, zgodne były z deklaracjami i naszymi oczekiwaniami.