To, w jaki sposób wykonamy ocieplenie domu, jaki wybierzemy materiał, w istotny sposób wpływa na jakość powietrza, którym oddychamy w pomieszczeniach. Wełna mineralna, dzięki swojej paroprzepuszczalności, znacznie zmniejsza ryzyko zatrzymywania się wilgoci w przegrodach budynku (np. w drewnianej konstrukcji dachu), a przez to również rozwoju pleśni i grzybów, co ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie.
W naszych warunkach klimatycznych wilgoć towarzyszy nam stale. Oczywiście nie mamy wpływu na aurę panującą na zewnątrz, ale jednak w pewnym stopniu definiuje ona warunki również wewnątrz domu, bo przecież nie jesteśmy w stanie zupełnie odizolować od siebie tych dwóch środowisk. W domu sami mamy wpływ na tworzenie się pary wodnej, gotując, kąpiąc się czy piorąc. Potem ogrzewamy, klimatyzujemy, wentylujemy albo wietrzymy pomieszczenia. To wszystko wymusza nieustanny ruch powietrza i zawartych w nim cząsteczek wody - ruch nie tylko w obrębie danego pomieszczenia, ale też przez przegrody budynku. Nie unikniemy tego nawet przy prawidłowo działającej wentylacji. Dlatego cechy wilgotnościowe materiałów wchodzących w skład przegród, procesy związane z ich zawilgoceniem i wysychaniem, w oczywisty sposób wpływają na ogólny stan powietrza wewnątrz domu.
Paroprzepuszczalność wyrażana jest przez współczynnik oporu dyfuzyjnego. Producenci powinni deklarować poziom oporu dyfuzyjnego (μ) swoich materiałów. Czym jest współczynnik µ? Mówiąc w uproszczeniu, określa on, o ile razy izolacja stanowi większy opór dla przepływu pary wodnej w porównaniu do warstwy powietrza tej samej grubości. Powietrze ma wartość µ = 1. Można przyjąć, że współczynnik oporu dyfuzyjnego μ danego materiału na poziomie 1 (jeden) to pełna paroprzepuszczalność, a każda wyższa wartość to coraz większy opór dla pary wodnej – i coraz większa możliwość zalegania pary wodnej wewnątrz budynku.
W przypadku wełny mineralnej wartość oporu dyfuzyjnego µ wynosi od 1 do 1,3. Taki opór dyfuzyjny oznacza pełną paroprzepuszczalność wełny. Co więcej, wykazuje ona taką samą paroprzepuszczalność w obie strony, a więc zarówno kiedy chłonie wilgoć, jak i ją wtedy, gdy ją oddaje. Jaki z tego wniosek? Jako materiał otwarty dyfuzyjnie, wełna mineralna w żaden sposób nie blokuje swobodnego przepływu pary wodnej przez przegrody, a tym samym stwarza dobre warunki dla komfortu cieplno-wilgotnościowego w naszym domu.
Z poprawnie wykonaną izolacją z wełny mineralnej dach jest bezpieczny - w jej strukturze wilgoć nie odłoży się ani nie wykropli (fot. URSA)
Dzięki materiałom paroprzepuszczalnym, takim jak wełna mineralna, wilgoć swobodnie wydostanie się na zewnątrz. Oczywiście pod warunkiem, że zapewnimy parze wodnej możliwość swobodnej ucieczki po drugiej stronie wełny. Dlatego na przykład w dachu tak ważne jest stosowanie membran wysokoparoprzepuszczalnych albo pozostawienie nad wełną pustki powietrznej.
Paroprzepuszczalność kojarzy się z tzw. ”oddychaniem” ścian. W ten bardzo uproszczony sposób można opisać zjawisko dyfuzji, czyli przenikania wilgoci przez ścianę spowodowane różnicą zawartości pary wodnej w powietrzu wewnątrz (w pomieszczeniach budynku) i na zewnątrz. Jeśli na drodze pary wodnej pojawia się przeszkoda w postaci warstwy paroszczelnej izolacji, wówczas w ścianie może zalegać wilgoć, zwłaszcza jeśli wentylacja nie jest całkiem sprawna.
Sama para wodna nie jest groźna. Niestety, w niesprzyjających warunkach może dojść do wykroplenia się pary wodnej, a to już jest problem. To zjawisko nosi nazwę kondensacji. Świetnie widać ją na przykład w kuchni, gdzie ściana przy czajniku z gotującą wodą najpierw przez pewien czas jest zaparowana, a potem zaczyna ściekać po niej woda. Dlaczego? Okładzina ściany, która jest nieprzepuszczalna, zatrzymała cząsteczki, para wodna ochłodziła się i doszło do wykroplenia. Wyobraźmy sobie teraz, że ta nieprzepuszczalna powierzchnia umiejscowiona jest w ścianie głębiej – para wodna wykrapla się na jej powierzchni tak samo, tylko tego nie widzimy. I stopniowo spływające w dół cząsteczki wody prowadzą do zamoknięcia ściany i do stopniowej korozji biologicznej.
Natura ma swoje prawa. Ponieważ para wodna w naturalny sposób próbuje się z domu wydostać, a kieruje się najpierw w górę, najbardziej narażone na jej działanie są strop i dach. Z tego powodu w stropie i na skosach poddasza powinniśmy stosować paroszczelne osłony.
Nawet jeśli folia paroizolacyjna ulegnie miejscowemu uszkodzeniu i para wodna dostanie się do wełny mineralnej, to nie zostanie w niej, tylko swobodnie wydyfunduje dalej - dzięki wysokiej paroprzepuszczalności (fot. KNAUF INSULATION)
Jeśli decydujemy się na ściany szkieletowe z wypełnieniem z wełny mineralnej, to w pomieszczeniach, w których wytwarzamy dużo pary wodnej – w łazienkach, w kuchni, pomieszczeniach technicznych i gospodarczych – także musimy trochę tę parę „zastopować”, bo przy intensywnej eksploatacji przegrody nigdy nie zdążyłyby zupełnie wyschnąć, co w konsekwencji również groziłoby wspomnianą już wcześniej kondensacją albo rozwojem pleśni. Dlatego należy te przegrody osłaniać foliami paroizolacyjnymi. Natomiast w ścianach działowych między sypialniami nie ma takiej potrzeby, a wręcz jest to niewskazane. Swobodny przepływ powietrza zdecydowanie poprawia mikroklimat w domu.
Zobacz też nagranie z rozmowy z ekspertem MIWO:
Artykuł powstał we współpracy ze Stowarzyszeniem Producentów Wełny Mineralnej: Szklanej i Skalnej MIWO w ramach autorskiego cyklu "Akademia Świadomego Budowania" (>>> ZOBACZ WSZYSTKIE ODCINKI)
Chcesz wiedzieć więcej o wełnie mineralnej?
Zajrzyj na stronę >>> miwo.pl.
Data publikacji: 17 kwietnia 2019
Jakie właściwości techniczne i użytkowe ma wełna mineralna? Skąd bierze się wszechstronność jej zastosowań? Jakie zalety ma wykonana z niej izolacja? W cyklu "Porozmawiajmy o wełnie" wspólnie z ekspertami Stowarzyszenia Producentów Wełny Mineralnej: Szklanej i Skalnej MIWO w prosty sposób wyjaśniamy mniej i bardziej znane kwestie związane z izolacjami z wełną mineralną.