Z czego składa się strop gęstożebrowy? Pierwsza składowa to prefabrykowane belki z wystającymi w górę stalowymi kratownicami - to elementy nośne. Druga - wypełnienie w postaci pustaków (najczęściej z autoklawizowanego betonu albo keramzytobetonu). Trzecią część stanowi dodatkowe zbrojenie w miejscach wymagających wzmocnienia, czyli na przykład pręty w żebrach rozdzielczych czy siatki nadpodporowe. Czwarta składowa to beton. Wszystkie muszą być prawidłowo wykonane i muszą ze sobą współpracować. O ile w wyborze materiałów trudno popełnić błąd, bo w zasadzie nie da się zepsuć gotowych belek, stali czy betonu - choć owszem, można zamówić zły rozmiar albo je niechcący uszkodzić - o tyle połączenie ich we wspólną płytę stropu często szwankuje. Dlaczego? Bo często chcemy być mądrzejsi od projektanta i na własną rękę ustalamy takie kwestie jak rozkład belek i zbrojenia czy grubość nadbetonu. Tymczasem każda zmiana zakłóca pracę stropu.
1. Prawidłowe składowanie. Pierwsze błędy pojawiają się już na etapie układania przywiezionych na budowę belek. Nie zawsze udaje się je montować niemal bezpośrednio z samochodu - zazwyczaj muszą chwilę przeleżeć. Bardzo często wykonawcy rzucają je bezładnie jedna obok drugiej, dobrze, jeśli cokolwiek pod nie podłożą. Nie wolno tego robić. Zbrojenie tak od razu nie zardzewieje, ale brudna powierzchnia belki nie będzie potem miała dobrej przyczepności do betonu czy tynku. Poza tym gnie się pręty kratownic, a to zmienia schemat statyczny zabetonowanego elementu.
Belki należy oddzielać dwiema przekładkami ułożonymi symetrycznie w odległości 3/5 długości belki od siebie (fot. STROPY MIRO)
Belki powinny leżeć na drewnianych podkładkach o wymiarach 10 x 10 cm, a następnie w kolejnych warstwach przełożone przekładkami o grubości 3 cm. Najlepiej, jeśli przekładki podpierają końce oba belek w odległości około 1/5 ich długości (czyli pod belką o długości 5,2 m należy ułożyć z obu stron przekładki w odległości około 1 m od końca). Pustaków ten problem nie dotyczy, leżą zazwyczaj na fabrycznych paletach.
2. Rozkładanie belek. Przede wszystkim nie wolno zmieniać układu belek rozrysowanego w projekcie! Zgodność z przyjętym w projekcie schematem statycznym to podstawa każdej konstrukcji. Inaczej pracuje strop jednoprzęsłowy, inaczej dwuprzęsłowy (schematy - zobacz zdjęcia pod artykułem). Pewne miejsca wymagają wzmocnienia, inne dozbrojenia górą, pod ścianami czy słupkami więźby są przewidziane podwójne lub potrójne belki, a przy kominie żelbetowe uzupełnienie - dokładanie belek lub zabieranie ich jest absolutnie niedopuszczalne.
Belek stropowych nie wolno opierać na kominie - trzeba zaprojektować dla nich wymian lub podciąg (fot. GRANORD)
Po wstępnym rozłożeniu belek na podporach, czyli ścianach i podciągach, należy je podstemplować. Trzeba to zrobić jeszcze przed ułożeniem pustaków! Zdarza się, że budowlańcy opierają belki bezpośrednio na główce stempla - to nie jest prawidłowe. Między belkami a stemplami powinna leżeć deska, jedna na kilka sąsiednich belek. Stemple muszą być rozmieszczone nie rzadziej niż co 2 m i w miarę symetrycznie. Oznacza to, że belkę o długości 3,6 m możemy podeprzeć jedną podporą, ale belkę 4,2 m już dwiema, co 1,4 m, a pod belki o długości powyżej 8 m potrzebne są aż cztery stemple (tylko belkom sprężonym wystarczają dwie). To ważne, bo podczas betonowania belki nie udźwigną ciężaru mokrej mieszanki i zbyt mocno się ugną (mogą nawet pęknąć).
3. Prawidłowe ustawienie. Końce belek powinny być uniesione względem spodu wieńca o 2 cm, a na murach o słabej nośności nawet 4 - 7 cm. Często z tego powodu zaleca się wykonanie wieńców opuszczonych. Bardzo wygodnym rozwiązaniem są kształtki wieńcowe, które mają wyprofilowaną stopkę zapewniającą prawidłowe uniesienie końca belki. Na ścianach nośnych wewnętrznych umieszcza się kształtki pośrednie, na zewnętrznych - skrajne z pionowymi ściankami osłonowymi.
Niektórzy producenci zezwalają na kładzenie belek na murze, ale wymaga to spełnienia kilku warunków. Na murze z pustaków szczelinowych trzeba najpierw wykonać 2-centymetrową warstwę wyrównawczą z zaprawy. Na murze z betonu komórkowego lub silikatów można belki kłaść od razu, ale jeśli trafi się na rejon spoiny pionowej, to trzeba wyciąć w tym miejscu gniazdo o szerokości 25 cm i głębokości 4 cm, a następnie wypełnić je zaprawą i dopiero po jej związaniu montować strop. Głębokość oparcia też nie może być wtedy mniejsza niż 15 cm. Mimo pozornej wygody jest to rozwiązanie kłopotliwe, ryzykowne i znacznie lepiej jednak unosić końce belek na podporach.
>>> ZOBACZ TEŻ "MIEJSCA OPARCIA NADPROŻY I STROPU"
Poza uniesieniem, końce belek muszą jeszcze być wsunięte w wieńce na odpowiednią głębokość. Zazwyczaj przy rozpiętości do 6 m minimalna głębokość oparcia to 8 cm, przy większych 11 cm. Zbyt płytkie kotwienie nie zapewnia wystarczającej wytrzymałości na obciążenia.
Oparcie belek na deskowaniu podciągu (po lewej) i na kształtkach wieńcowych (fot. TR)
Stemple trzeba odpowiednio wypoziomować. Ale uwaga - nie zawsze wszystkie tak samo! Przy dużych rozpiętościach (w zależności od rodzaju stropu jest to od 6 do 8 m) środkowe podpory powinny zapewniać ujemną strzałkę ugięcia, czyli ich poziom powinien być wyższy niż pozostałych. Obliczeniowo ta różnica powinna wynosić 1/300 długości belki, w praktyce podwyższa się środkowe stemple o 1,5 cm.
Środkowe podpory unosi się zwykle 1,5 cm wyżej niż pozostałe (fot. GRANORD)
4. Żebra rozdzielcze. Przy rozpiętości powyżej 4 m jest potrzebne jedno, powyżej 6 m - dwa. Ich umiejscowienie i stopień zbrojenia zawsze są uwzględnione w projekcie, ale nie zawsze dobrze się je wykonuje - używa się zbyt cienkich prętów, za mało strzemion i za płytko się je kotwi. Żebra rozdzielcze mają szerokość 7 - 10 cm. Ich zadaniem jest poprzeczne wzmocnienie stropu. Do zbrojenia używa się prętów o średnicy 12 mm, jeden górą i jeden dołem, łącząc je co 60 cm wygiętymi w kształt litery "S" strzemionami. Na końcach pręty żeber kotwi się w wieńcach lub podciągach na głębokość określoną w projekcie.
Żebra rozdzielcze biegną prostopadle do belek stropowych (fot. Karolina Barszczyk)
5. Dobra otulina prętów wieńca. Górne zbrojenie wieńców i podciągów powinno się znaleźć 3 - 4 cm poniżej docelowej powierzchni stropu, tak samo, jak górne pręty kratownic belek, żeby podczas betonowania otulina prętów nie była za mała ani za gruba.
6. Dodatkowe zbrojenie. Poza żebrami rozdzielczymi, jest wymagane również w górnej strefie stropu - nad podporami i żebrami, czyli tam, gdzie powstają obciążenia rozciągające. Niestety, bardzo często na budowach pomija się to zbrojenie - trudno się potem dziwić, że strop pęka. Zbrojeniem może być regularna zgrzewana siatka o oczkach 20 x 20 cm, z prętów o średnicy 5 mm lub 6 mm (do rozpiętości powyżej 5 m). Można też skorzystać ze specjalnych systemowych siatek, płaskich - nad podporami stałymi - i zaginanych nad żebrami.
Nad podporami potrzebne jest zbrojenie przejmujące rozciąganie górnej strefy płyty (fot. STROPEX)
W przypadku systemu stropowego z przewidzianym nadbetonem o grubości 5 cm siatkę należy ułożyć na całej powierzchni stropu. Siatka powinna leżeć na podkładkach dystansowych i być odpowiednio głęboko zakotwiona w wieńcu!
7. Betonowanie. Podstawową kwestią jest pogoda - nie wolno prowadzić prac podczas mrozu, nawet lekkiego. Wprawdzie beton wiążąc wydziela ciepło, ale nadbeton jest zbyt cienki, żeby mogło to zrekompensować wpływ niskiej temperatury. Zamarzając rozsadzi co węższe wypełnienia, zniszczy się też jego struktura. Strop jest do wymiany. Dla bezpieczeństwa przyjmuje się, że temperatura podczas betonowania nie powinna być niższa niż 50C.
zobacz więcej o betonowaniu w zimie
Druga istotna rzecz to zamówienie odpowiedniej ilości betonu. W zależności od rozpiętości i systemu, warstwa nadbetonu ma 3, 4 lub 5 cm grubości. Beton wypełnia też wszystkie żebra i elementy konstrukcyjne - wieńce, podciągi, fragmenty żelbetowych wypełnień. Całość musi być zabetonowana razem. Ponieważ strop nie jest idealnie szczelny, część mieszanki może wyciec - to też trzeba uwzględnić. Bardzo powszechnym błędem jest "dobetonowywanie bo zabrakło" - tymczasem dokładana mieszanka może odpowiednio nie połączyć się z tą już lekko związaną, niezabetonowany fragment stropu jest niedociążony, reszta pracuje niezgodnie ze swoim schematem obliczeniowym, płyta może pękać. Lepiej zamówić kubik więcej niż odrobinę za mało.
Zanim przystąpi się do betonowania, trzeba jeszcze zasklepić otwory skrajnych pustaków - tych, które będą się stykać z betonem. Wykonawcom nie chce się tego robić, a potem pomimo zapasu brakuje betonu. Wytarczy zaszpachlować je zaprawą, można też kupić gotowe pełne pustaki. Należy tez mocno zwilżyć całą powierzchnię stropu wodą, żeby nie została potem odciągnięta z mieszanki.
Beton trzeba sprawnie rozprowadzać, żeby nie gromadził się w jednym miejscu (fot. LUBAR)
Sam beton powinien być drobnoziarnisty, kruszywo nie większe niż 10 mm, klasy C16/20. Podczas prac należy go rozgarniać w kierunku prostopadłym do belek, sprawnie, żeby nie gromadził się w jednym miejscu - ale też nie można tego robić po łebkach. Bardzo ważne jest dokładne i staranne wypełnienie betonem wszystkich żeber, wzmocnień, zagęszczenie go przez ubijanie prętem w wieńcach i podciągach. Beton musi wypełnić całą przeznaczoną dla niego przestrzeń i szczelnie otulić wszystkie pręty!
8. Pielęgnacja. Gotowy zabetonowany i wyrównany strop przez pięć dni należy codziennie polewać wodą. Jeśli jest bardzo gorąco albo mocno wieje - nawet dwa razy dziennie. Nadbeton jest cienki, szybko wysycha, a jeśli raz popęka, nie da się tego naprawić (zobacz więcej o pielęgnacji betonu latem). Nie należy też zbyt szybko usuwać stempli. Najlepiej zostawić je na całe 28 dni.
SCHEMATY STATYCZNE KONSTRUKCJI STROPU GĘSTOŻEBROWEGO:
Data publikacji: 30 listopada 2021
Strop to przegroda, w której nawet nieznaczne odstępstwo od projektowych założeń może grozić katastrofą budowlaną. Jako pozioma płyta, strop pracuje przede wszystkim na zginanie. Projektant dobiera grubość, stopień zbrojenia i układ prętów tak, żeby ugięcia przęseł nie przekroczyły dopuszczalnych. Ze stropu wypuszczone jest zbrojenie wsporników, fragmentów ścian podpierających, słupów stojących nie tylko na płycie, ale też pod nią. Dodatkowo w okolicy punktowego oddziaływania słupów, nawet tych wąskich od więźby dachowej, wymagane jest dodatkowe zbrojenie na przebicie. Wieńce, podciągi, nadciągi stanowią integralną część stropu, wpływają na jego schemat statyczny i nie należy traktować ich odrębnie, podobnie jak klasy i ilości betonu, który przecież spaja strop w całość. Zmiana układu podpór, otwory, rezygnacja z balkonu - wszystko musi być uzgodnione z projektantem.