Jeśli gdzieś w ciągu rynnowym ma się pojawić przeciek, to najczęściej wystąpi w miejscu łączenia rynien. Przy klasycznym rozwiązaniu orynnowania, w dachu z okapem, wszystkie elementy systemu są widoczne i ewentualną awarię łatwo jest szybko wykryć i naprawić. W systemie bezokapowym, gdzie rynny ukryte są przed bezpośrednim widokiem, nieszczelności długo mogą pozostawać niezauważone, a ich konsekwencje stopniowo stawać się coraz poważniejsze. Aby uniknąć problemów, powinniśmy przestrzegać wytycznych producenta dotyczących zarówno montażu, jak i doboru elementów składowych systemu.
Kwadratowy przekrój rynien i ukrycie ich wzdłuż krawędzi styku dachu ze ścianą idealnie komponują się z nowoczesną architekturą, ale nie wybaczają błędów montażowych (fot. GALECO)
Do szczelnego połączenia rynien w systemie bezokapowym Galeco służą doczołowe łączniki z uszczelką, dopasowane kształtem i rozmiarem do prostokątnego przekroju rynny (szerokość rynny wynosi 125 mm). Zintegrowana uszczelka umożliwia zachowanie odpowiedniej dylatacji między łączonymi rynnami, przy jednoczesnym zapewnieniu całkowitej szczelności.
Rynny w systemie bezokapowym Galeco mają przekrój prostokątny. Do ich wygodnego i bezpiecznego połączenia służą specjalne łączniki doczołowe zintegrowane z uszczelką (fot. GALECO)
Podczas montażu należy zwrócić uwagę na dwie ważne kwestie:
Przypomnijmy – rynny w systemie bezokapowym montujemy bez spadku lub z nachyleniem max. 1 mm / 1 m.
Ponadto, aby zagwarantować szczelność systemu, dla zapewnienia lepszego ułożenia rynien w łączniku (pamiętajmy, że jest to koniec jednej rynny i początek kolejnej), warto pamiętać o zasadzie montażu haków 15 cm od łącznika, po obu stronach. Zasada ta tyczy się także odpływów i narożników.
>>> zobacz więcej o rozmieszczeniu haków
Konsultacje: Damian Dylewski, GALECO.
Publikacja ma charakter poglądowy. Rozwiązania wdrażane na budowie zawsze należy rozpatrywać indywidualnie, konsultując je z projektantem, wykonawcą, doradcą technicznym, kierownikiem budowy lub inspektorem nadzoru inwestorskiego.
Data publikacji: 8 marca 2021
Powiedzenie „diabeł tkwi w szczegółach” w budowlance nabiera znaczenia szczególnego. Niedociągnięcia na etapie przygotowywania konstrukcji, instalacji, izolacji i obróbek mogą być przyczyną bardzo poważnych problemów, a naprawa - jeśli w ogóle jest możliwa - zazwyczaj sporo kosztuje. Skutki drobnych błędów wykonawczych potrafią ciągnąć się latami, uprzykrzając życie inwestorom. Dobrze, jeśli kierownik budowy w porę je wyłapie. On wie, na co zwracać uwagę (dlatego tak ważna jest jego obecność na budowie). Ale samemu też warto interesować się budowlanymi detalami, wiedzieć, jak co poprawnie wykonać. Często w wyniku rutyny zapominają o tym nawet fachowcy! Mamy nadzieję, że prezentowane na tej stronie rozwiązania przydadzą się, choćby ku pamięci, nie tylko inwestorom i wykonawcom, ale też początkującym inżynierom.
Patronat Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa Oddział Warszawski