Producenci folii dachowych mają obowiązek umieszczania na swoich wyrobach stosownych oznaczeń dotyczących określonych parametrów - między innymi wodoszczelności. Podaje się ją w milimetrach, jako odporność na ciśnienie hydrostatyczne wody. Wielkość tę bada się obciążając membranę słupem wody o określonej wysokości, aż do momentu, kiedy wystąpi przeciek. Graniczną wysokość zaokrągla się w dół. Przykładowo jeśli membrana ma odporność na ciśnienie hydrostatyczne wody >3000 mm, to oznacza, że zachowała szczelność nawet pod słupem wody o wysokości przekraczającej 3 m.
To prawda. Deklarowana pierwotna odporność na ciśnienie hydrostatyczne wody zmienia się wraz z upływem czasu, a poszycie ma przecież spełniać swoją funkcję przez kilkadziesiąt lat. Dlatego w laboratoriach bada się też odporność na penetrację wody po zestarzeniu folii - wyroby, które po sztucznym starzeniu pozytywnie przechodzą testy, są oznaczane symbolem klasy W1. Nie wnikając w normowe wymagania, ogólnie można przyjąć, że po kilkudziesięciu latach, na skutek naturalnego procesu starzenia się materiału, deklarowana odporność pierwotna membrany zmniejsza się o połowę. Na jednych dachach będzie to 30%, na innych 60%, zależnie od tego, jaką budowę ma folia, jak szybko ułożono pokrycie, jakie są warunki zewnętrzne i jaką konstrukcję ma dach. Te 50% nadal powinno być większe niż zalecane minimalne 1000 mm - stąd prosty wniosek, że folia musi mieć deklarowaną odporność na wodę co najmniej 2000 mm, a im więcej, tym lepiej.
To, co bada się w laboratorium, wielu inwestorów jednak nie przekonuje. Trudno to zweryfikować, bo na budowie nie ma dostępu do specjalistycznych urządzeń pomiarowych. Na pewno jednak znajdzie się parę słupków i gwoździ, z których można przygotować stelaż, a na nim rozpiąć membranę w celach testowych. W siedzibie firmy Braas, podczas kilkudniowego szkolenia dekarzy, przeprowadzono taki prosty test. Pierwszego dnia przygotowano ramiak i przybito do niego membranę, specjalnie formując ją w kształt niecki, żeby woda utworzyła zastosiko. Następnie wbito w folię grube gwoździe, aby dodatkowo osłabić strukturę i udowodnić, że nawet w takich warunkach poszycie pozostaje szczelne (membrana ma strukturę umożliwiającą "otulenie" okrągłego trzonu gwoździa). Przygotowaną próbkę pozostawiono na cztery dni szkolenia, sprawdzając, co się dzieje. Woda oczywiście częściowo odparowała, ale pod folią nie było ani kropli. Ekipa szkoleniowców postanowiła przedłużyć test, uzupełniając codziennie wodę - nadal żadnego przecieku. Przedstawione pod artykułem zdjęcia zrobiono tydzień po zakończeniu szkolenia.
Taki prosty domowy test działa na wyobraźnię znacznie lepiej niż spektakularne wyniki badań laboratoryjnych, choć oczywiście ich nie zastąpi. Pomaga jednak uwierzyć, że to, co widnieje na etykiecie czy w karcie technicznej, rzeczywiście ma sens. Membrany dachowe są szczelne.
Na koniec jedna uwaga. Chcąc mieć gwarancję szczelności folii wstępnego krycia, warto docenić również jej pozostałe parametry - przede wszystkim odporność na promieniowanie UV (>>> przeczytaj więcej) oraz wytrzymałość mechaniczną. Im membrana jest mocniejsza, tym dłużej zachowa deklarowaną odporność na wodę.
Data publikacji: 26 lipca 2017
Duch tradycyjnego rzemiosła. Elementy przechodzące z rąk do rąk. Piece opalane węglem, jedyne, które pozwalają wydobyć z gliny pstrej jej piękną unikatową grę kolorów.
Jest odporna na wilgoć i otwarta dyfuzyjnie, czym na korzyść różni się od standardowego sztywnego poszycia.
Dach jest przegrodą narażoną na najbardziej ekstremalne czynniki zewnętrzne. To połać dachową najmocniej pali słońce, ssie wiatr, uderza grad czy obciąża zalegający śnieg. Wybieramy pokrycie dachowe pod kątem wyglądu. Porównujemy wzory. Tak naprawdę powinniśmy zacząć od jego funkcjonalności. Od tego, co na danym terenie najlepiej sprawdza się w obliczu szalejących żywiołów. Co wytrzyma wichury albo ma wysoką odporność na płowienie. Czy jesteśmy w stanie dopasować niezbędne akcesoria i obróbki. Czy kąt nachylenia dachu nie zagraża stabilności określonego pokrycia. Czy poszycie jest wystarczająco szczelne i nie grozi nam zamakanie ocieplenia dachu. Dopiero z puli materiałów spełniających te kryteria - wybierajmy wzór pokrycia. To też jest istotne - dach to przecież bardzo rozległa i wyraźna wizytówka domu.