Zdarza się, że przerywamy prace na etapie stanu zerowego i na kilka miesięcy zostawiamy zaizolowane fundamenty. Wydaje się, że wystarczy osłonić je folią i nic im się nie stanie. Owszem, beton jest materiałem mało wymagającym. Ale musimy zadbać również o zbrojenie.
Z fundamentu wypuszcza się niekiedy startery, czyli metrowej długości pręty, do których zostanie później dołączone zbrojenie słupów ścian. Może się wydawać śmieszne, że te grube stalowe druty w ogóle reagują na wiatr. Ręcznie nie sposób ich zgiąć, stal zbrojeniowa jest bardzo mocna. Nie stanowią też żadnej płaszczyzny oporu, teoretycznie powietrze powinno owiewać je bez żadnego szwanku. A jednak. Wspornikowe zakotwienie w płycie stabilizuje podstawę prętów, a luźne części nad płytą drżą nawet podczas zwykłego wiatru. Silna wichura potrafi wyginać je w różne strony. Niełatwo to naprawić. Nawet po odgięciu zbrojenia z powrotem do pionu nigdy nie uzyska się efektu pierwotnego. W miejscu zgięcia zawsze pozostanie wybrzuszenie, zmieniają się też tutaj nieznacznie parametry stali. Łatwo to sobie wyobrazić na przykładzie cienkiego drucika - wyginanie go w przód i w tył w pewnym momencie doprowadzi do jego pęknięcia, przekrój stanie się zbyt słaby. Tutaj też, pomimo znacznej średnicy, przekrój w miejscu zgięcia osłabia się podczas ruchów. Aby się przed tym chronić, nie trzeba wiele - wystarczy związać ze sobą luźne końce zbrojenia. Najlepiej użyć do tego folii w rolce, którą łatwo owinąć wokół prętów, a która na pewno się z nich nie zsunie.
Data publikacji: 24 listopada 2016
O tym, czy budynek ma stanąć na ławach, czy na płycie, decyduje konstruktor. Bez ponownego przeliczenia nie wolno zmieniać stopnia ani układu zbrojenia, grubości betonu ani jego klasy. Jeśli lokalny fachowiec proponuje takie zmiany na podstawie swojego doświadczenia, to lepiej zmienić fachowca. Nowe fundamenty to ich nowy projekt konstrukcyjny, koniec, kropka. Nawet jeśli korzysta się z rozwiązań systemowych - na przykład gotowe szalunki, prefabrykaty - to producenci tych systemów zawsze ponownie przeliczają fundamenty, to nie są uniwersalne elementy zamienne! Jasne, że wiele domów stoi wbrew prawom mechaniki budowli. Ale to nie znaczy, że kolejny też będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę. Fundament jest bazą, podwaliną i podstawą całego budynku. Błędy na tym etapie są nienaprawialne. Warto pamiętać, że fundamentowanie to jedna z pierwszych fizycznych prac na budowie. I wykonawcy, i inwestorzy są pełni energii i wszystkiego pilnują. Jeśli już teraz zacznie się kombinowanie - co będzie dalej...?