W ścianach fundamentowych teoretycznie nie powinna pojawić się wilgoć. Z obu stron są przecież zabezpieczone pionową hydroizolacją, od dołu również oddziela je od ław warstwa wodochronna. Po co zatem pozioma izolacja na wierzchu ścian? Po prostu jeśli te warstwy ochronne nie będą wykonane poprawnie, albo jeśli ściany zostaną zabezpieczone tylko z zewnątrz, a od środka nie, albo jeśli dojdzie do uszkodzenia hydroizolacji podczas zasypywania fundamentów - to pomimo pozornego bezpieczeństwa jednak może dojść do lokalnego zawilgocenia ścian fundamentowych, a wilgoć ta kapilarnie będzie podciągana w górę. Często też w budowlanym pośpiechu zamykamy w ścianach fundamentowych wilgoć technologiczną (wiele produktów hydroizolacyjnych nadaje się do stosowania na wilgotne podłoże), która po zasypaniu fundamentów, nie mając jak odparować na zewnątrz - migruje ku górze. Bez warstwy hydroizolacji oddzielającej ściany fundamentowe od ścian nadziemia murom budynku grozi wtedy podsiąkanie, a w jego wyniku "pocenie" się ścian od wewnątrz, puchnięcie warstw wykończeniowych, rozwój pleśni i oczywiście utrata właściwości termoizolacyjnych (dotyczy to każdego materiału). Prawidłowo wykonana pozioma izolacja pod ścianami parteru jest gwarancją, że mury budynku będą suche.
Na poziomą hydroizolację możemy użyć papy przeznaczonej na fundamenty (np. papy modyfikowanej kauczukiem) albo folii hydroizolacyjnej grubości min. 0,4 mm. Pod papę ściany fundamentowe powinniśmy z wierzchu pomalować podkładem hydroizolacyjnym (primerem). Następnie papę układamy z zakładami min. 10 cm. Jeśli decydujemy się na folię, najpierw musimy ściany fundamentowe wyrównać. W tym celu układamy na nich warstwę zaprawy cementowej, na niej rozkładamy folię, a na wierzchu znowu zaprawę - i dopiero wtedy murujemy bloczki.
Pasy hydroizolacji układa się na zakład min. 10 cm, a ich szerokość dobiera tak, żeby po bokach wystawały 10-20 cm poza mur (fot. SOLBET)
Pozioma izolacja powinna z obu stron wystawać poza obrys muru. Od strony zewnętrznej zaleca się poszerzenie o planowaną grubość termoizolacji ścian nadziemia. Od strony wewnętrznej, gdzie musi szczelnie łączyć się z hydroizolacją podłogi na gruncie, należy pozostawić tyle, żeby móc wykonać zakład szerokości min. 10 cm - najlepiej wysunąć izolację na ok. 20 cm (później, łącząc warstwy izolacji, pamiętajmy, że ta pod ścianami powinna być ulokowana pod spodem, a izolacja podłogi na wierzchu).
Podczas prac murarskich trzeba uważać, żeby nie pokaleczyć wystającego spod ściany "fartucha" hydroizolacji, np. podczas stawiania rusztowań!
ZOBACZ TEŻ >>> KTÓRE POWŁOKI HYDROIZOLACYJNE NADAJĄ SIĘ NA FUNDAMENTY
Konsultacje: Solbet.
Publikacja ma charakter poglądowy. Rozwiązania wdrażane na budowie zawsze należy rozpatrywać indywidualnie, konsultując je z projektantem, wykonawcą, doradcą technicznym, kierownikiem budowy lub inspektorem nadzoru inwestorskiego.
Data publikacji: 8 kwietnia 2020
Powiedzenie „diabeł tkwi w szczegółach” w budowlance nabiera znaczenia szczególnego. Niedociągnięcia na etapie przygotowywania konstrukcji, instalacji, izolacji i obróbek mogą być przyczyną bardzo poważnych problemów, a naprawa - jeśli w ogóle jest możliwa - zazwyczaj sporo kosztuje. Skutki drobnych błędów wykonawczych potrafią ciągnąć się latami, uprzykrzając życie inwestorom. Dobrze, jeśli kierownik budowy w porę je wyłapie. On wie, na co zwracać uwagę (dlatego tak ważna jest jego obecność na budowie). Ale samemu też warto interesować się budowlanymi detalami, wiedzieć, jak co poprawnie wykonać. Często w wyniku rutyny zapominają o tym nawet fachowcy! Mamy nadzieję, że prezentowane na tej stronie rozwiązania przydadzą się, choćby ku pamięci, nie tylko inwestorom i wykonawcom, ale też początkującym inżynierom.
Patronat Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa Oddział Warszawski