Prawidłowo zamocowane haki doczołowe w większości przypadków są stabilniejsze niż nakrokwiowe, dobrze trzymają rynny i gdyby kierować się tylko sztywnością montażu, zapewne nie byłoby innych rozwiązań mocowania. Dachy są jednak różne. W okapie nie zawsze przewidziana jest deska czołowa lub jest ona w niewygodnym położeniu. W zależności od lokalizacji zmienia się obciążenie śniegiem, mogące wymagać od systemu dodatkowej nośności. Odmienne są też wymagania wykonawcze dla konkretnych systemów i powiązane z nimi preferencje dekarzy, którzy cenią swobodę, jaką dają im rozwiązania nakrokwiowe, poza tym muszą przecież uwzględniać również finalną estetykę. Dlatego sposobów mocowania rynien jest sporo. Będąc inwestorem, nie trzeba się z nich doktoryzować, ale warto wiedzieć, co, kiedy i dlaczego pasuje lub nie do określonych systemów rynnowych i czym się sugerować przy wyborze.
Haki nakrokwiowe służą do mocowania rynien bezpośrednio do krokwi, najczęściej wtedy, gdy nie mamy deski czołowej, choć nie jest to regułą. Wielu dekarzy preferuje właśnie taki system montażu i świetnie sobie z nim radzi, dobijając deski do wierzchu krokwi (to konieczne, żeby odpowiednio zagęścić rozstaw haków). Niekwestionowanym atutem, poza ceną, jest to, że haki są uniwersalne – nadają się i do systemów rynnowych z PVC, i ze stali, zarówno o przekroju okrągłym, jak i kwadratowym (oczywiście kupujemy haki odpowiednio wyprofilowane i we właściwym rozmiarze). Wyjątkiem jest system bezokapowy, gdzie stosuje się wyłącznie montaż doczołowy.
Haki nakrokwiowe zawsze są wykonane z metalu, zarówno pod systemy rynnowe ze stali, jak i z PVC (oba typy delikatnie różnią się połyskiem). Niektóre mają profil z dodatkowym przetłoczeniem, co zwiększa ich wytrzymałość (haki wzmocnione – środkowy na zdjęciu). Mają prosty wspornik, który odgina się przy pomocy giętarki zgodnie z kątem nachylenia krokwi, dopasowując położenie zagięcia do pożądanego poziomu systemu. Dzięki tej swobodzie nadają się praktycznie na każdy dach (fot. GALECO)
Haki doczołowe różnią się w zależności od przeznaczenia. Rynhaki plastikowe nadają się wyłącznie do systemów rynnowych z PVC – odpowiednio o przekroju okrągłym i kwadratowym.
Haki doczołowe plastikowe są przeznaczone do mocowania rynien z PVC. Rozmiar haka odpowiada profilowi i średnicy rynny. Do montażu haków niezbędna jest deska czołowa w okapie – jeśli jej nie ma, bo np. odsłaniamy krokwie, musimy zastosować mocowanie nakrokwiowe (fot. GALECO)
Haki doczołowe metalowe o profilu okrągłym pasują do okrągłych stalowych systemów rynnowych, ale nie tylko. Okazuje się, że w przypadku systemów okrągłych z PVC dekarze często chętnie sięgają również właśnie po haki metalowe, a nie plastikowe. Mają zbliżony profil i z lekkim luzem dobrze pasują do rynien plastikowych (poza najmniejszymi średnicami 90 i 110 mm, dla nich przeznaczone są tylko haki doczołowe z PVC). Delikatnie różnią się połyskiem, ale nie jest to mocno widoczne, a ich wytrzymałość jest na pewno większa niż haków z PVC, stąd ich popularność na terenach tzw. wyższych stref śniegowych, czyli tam, gdzie obciążenie dachu śniegiem jest wysokie (a z jakiegoś powodu inwestor decyduje się na rynny plastikowe, a nie stalowe). Metalowe haki są też bezpieczniejsze wtedy, gdy inwestor nie chce montować na połaci barier przeciwśniegowych. Pod wpływem uderzenia zsuwającą się po pokryciu pryzmą haki plastikowe mogłyby zbytnio się odchylić, stalowe są wytrzymalsze.
Haki doczołowe metalowe pasują i do rynien ze stali, i z PVC, oczywiście o ile średnice systemów są zbliżone (fot. GALECO)
Dostępne w ofercie Galeco stalowe haki doczołowe można też połączyć ze wspornikiem. Uzyskujemy wtedy nie tylko dodatkową nośność, ale też bezbłędne, estetyczne mocowanie nakrokwiowe. Zwykłe, proste haki wymagają precyzyjnego odgięcia, od razu pod dobrym kątem i we właściwym miejscu. Nie powinno się poprawiać zgięcia, prostować haka i giąć ponownie, bo niszczy się w ten sposób jego powłokę ochronną. Zastosowanie haków ze wspornikiem przyśpiesza prace i pozwala uniknąć skutków ewentualnych dekarskich pomyłek.
Mocując hak doczołowy do metalowego wspornika, otrzymujemy wygodne mocowanie nakrokwiowe. Wspornik jest wstępnie odgięty, wystarczy dogiąć go odpowiednio do kąta nachylenia połaci, a właściwe położenie poziomu rynny reguluje się przesuwając hak (fot. GALECO)
>>> ZOBACZ FILM
Haki doczołowe metalowe o profilu prostokątnym są przeznaczone do bardzo ostatnio popularnych stalowych systemów rynnowych o przekroju kwadratowym. Wybór konkretnego modelu zależy od tego, czy planujemy montować później maskownicę podsufitkową, czy nie. Wyjątkiem jest system Galeco BEZOKAPOWY, gdzie montuje się wyłącznie haki doczołowe z zamkami.
Metalowe haki doczołowe z uformowanymi zamkami (po lewej) umożliwiają późniejsze wpięcie maskownicy podsufitkowej. Haki płaskie (po prawej) wykluczają taką możliwość. Decyzję o zastosowaniu maskownicy trzeba zatem podjąć już na etapie wyboru haków rynnowych (fot. GALECO)
>>> ZOBACZ WIĘCEJ o montażu maskownicy podsufitkowej GALECO
Konsultacje: Damian Dylewski, GALECO.
Publikacja ma charakter poglądowy. Rozwiązania wdrażane na budowie zawsze należy rozpatrywać indywidualnie, konsultując je z projektantem, wykonawcą, doradcą technicznym, kierownikiem budowy lub inspektorem nadzoru inwestorskiego.
Data publikacji: 26 maja 2021
Powiedzenie „diabeł tkwi w szczegółach” w budowlance nabiera znaczenia szczególnego. Niedociągnięcia na etapie przygotowywania konstrukcji, instalacji, izolacji i obróbek mogą być przyczyną bardzo poważnych problemów, a naprawa - jeśli w ogóle jest możliwa - zazwyczaj sporo kosztuje. Skutki drobnych błędów wykonawczych potrafią ciągnąć się latami, uprzykrzając życie inwestorom. Dobrze, jeśli kierownik budowy w porę je wyłapie. On wie, na co zwracać uwagę (dlatego tak ważna jest jego obecność na budowie). Ale samemu też warto interesować się budowlanymi detalami, wiedzieć, jak co poprawnie wykonać. Często w wyniku rutyny zapominają o tym nawet fachowcy! Mamy nadzieję, że prezentowane na tej stronie rozwiązania przydadzą się, choćby ku pamięci, nie tylko inwestorom i wykonawcom, ale też początkującym inżynierom.
Patronat Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa Oddział Warszawski