Dzięki starannemu przygotowaniu szalunków możemy łatwo sprawdzić prawidłowość wytyczenia budynku, ilość betonu, nie grozi nam zasypanie ziemią już ułożonego zbrojenia, co wymusza czyszczenie go i ponowne rozkładanie, nie ma też problemów z późniejszym zaizolowaniem przeciwwilgociowym równych powierzchni ław. A jednak za wszelką cenę staramy się uniknąć deskowania ław. To nie zawsze wychodzi na dobre.
W gruntach o dużej spoistości (glina, ił), w których wykopy da się uformować niemal pod kątem prostym, deskowanie rzeczywiście nie jest potrzebne. Doskonale zastępują je sztywne ścianki wykopu. Trzeba jednak pamiętać o tym, żeby wyłożyć wykop folią. To konieczne dla odseparowania betonu od gruntu, w którym mogą się znajdować agresywne dla niego mikroorganizmy i minerały, powodujące korozję chemiczną i biologiczną. Nie jest to zabieg kosztowny, a zdecydowanie poprawi jakość posadowienia. Pozwoli też nieco uniezależnić się od pogody. W Polsce dość trudno jednoznacznie określić aurę. Jeśli na świeżo wykonane, jeszcze nie związane fundamenty spadnie ulewa - bez folii dosłownie się rozpłyną, mieszając z gruntem. Nie pomoże nawet osłanianie wykopów plandekami, co przy niepewnej pogodzie jest zalecane niezależnie od rodzaju podłoża. Ponadto grunt niespoisty nie przepuszcza wody, więc nie będzie miała gdzie wsiąknąć i trzeba będzie ją odpompować - a rozpulchnione dno wykopu wybrać. Folia chroni więc świeży beton przed zabrudzeniem.
Tutaj wykopy wykonuje się zawsze ze ścianami skośnymi, żeby maksymalnie ograniczyć osypywanie się ziemi. W zależności od kąta tarcia wewnętrznego nachylenie ścianek wynosi zazwyczaj 45-600. Gdyby tylko wyłożyć je folią (bez niej osypujący się piasek brudziłby beton, mieszał się z nim, pogarszając jego parametry) - zamiast prostopadłościennych, otrzymalibyśmy ławy o przekroju trapezowym. To nie wpływa negatywnie na ich nośność, bo szeroka ława nie jest słabsza niż wąska, ale naraża nas na przepłacanie za niepotrzebny materiał! Jest też inna, ważniejsza kwestia. Ławy fundametowe powinno się betonować na raz. Zamówienie odpowiedniej ilości mieszanki z wytwórni jest kluczowe dla ich prawidłowego związania i uzyskania deklarowanej wytrzymałości. Bez korytka, jakie tworzy szalunek, trudno precyzyjnie wyliczyć potrzebne metry sześcienne, nie dość, że ścianki są skośne, to jeszcze grunt niertównomiernie się osypuje i rozjeżdża. Oczywiście i tak zamiawiamy beton z pewnym zapasem, ale kubik czy dwa mogą tu nie wystarczyć. Deskowanie eliminuje wszystkie problemy wykonawcze związane z gruntem sypkim.
Aby zmieścić w nim deskowanie i człowieka, który je zbija lub skręca, potrzeba co najmniej 50 cm przestrzeni licząc od obrysu ławy - co przy ławie szerokości 60 cm oznacza minimum 160 cm. Przy małej powierzchni zabudowy niekiedy wybiera się wtedy za pomocą koparki prawie cały grunt spod planowanego budynku (ostatnie 10 cm należy wybrać ręcznie). Trzeba zorganizować miejsce do jego składowania (na swojej albo sąsiedniej działce, jeśli to możliwe), bo potem zostanie wykorzystany do ponownego zasypania fundamentów. Jeśli podłoże jest zwarte, a same wykopy zrobione starannie, deskowanie można ustawiać bezpośrednio na dnie i wypełnić je chudziakiem (klasy C8/10). Jeśli jest nierówne - chudziak powinno się ułożyć najpierw, a dopiero na nim stawiać szalunki.
Aby wszystkie zabiegi przygotowawcze przyniosły spodziewany efekt, deski nie mogą rozjechać się i powybrzuszać po wypełnieniu betonem. Dlatego bardzo ważne jest ich usztywnienie. Najłatwiej zrobić to poziomymi deskami, pełniącymi funkcję ściągów. Można też wbić przy ściankach pionowe podpory z desek lub słupków ( i również spiąć je górą, bo grunt nie utrzyma ich w stabilnej pozycji). Powinny być rozstawione maksymalnie co 1,5 - 2 m, im ławy wyższe, tym gęściej. Ważne, żeby przygotowując deskowanie pamiętać o tym, że wyłożony beton trzeba zawibrować i zatrzeć. Ściągi nie mogą tego utrudniać - powinny być nieco wyżej niż docelowa powierzchnia ław.
W przypadku obciążeń o znacznej wielkości lub mimośrodzie, kiedy grunt jest słaby albo konstrukcja budynku nietypowa, z nawisami czy filarami - konieczne jest wykonanie ław i stóp żelbetowych, cieńszych, za to o większym stopniu zbrojenia niż betonowe (w betonowych zbrojony jest tylko rdzeń w osi ściany - w żelbetowych cały spód, z odsadzkami). Takie fundamenty wymagają bardzo dokładnego wymiarowania i zawsze wykonuje się je w deskowaniu.
Data publikacji: 20 października 2017
O tym, czy budynek ma stanąć na ławach, czy na płycie, decyduje konstruktor. Bez ponownego przeliczenia nie wolno zmieniać stopnia ani układu zbrojenia, grubości betonu ani jego klasy. Jeśli lokalny fachowiec proponuje takie zmiany na podstawie swojego doświadczenia, to lepiej zmienić fachowca. Nowe fundamenty to ich nowy projekt konstrukcyjny, koniec, kropka. Nawet jeśli korzysta się z rozwiązań systemowych - na przykład gotowe szalunki, prefabrykaty - to producenci tych systemów zawsze ponownie przeliczają fundamenty, to nie są uniwersalne elementy zamienne! Jasne, że wiele domów stoi wbrew prawom mechaniki budowli. Ale to nie znaczy, że kolejny też będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę. Fundament jest bazą, podwaliną i podstawą całego budynku. Błędy na tym etapie są nienaprawialne. Warto pamiętać, że fundamentowanie to jedna z pierwszych fizycznych prac na budowie. I wykonawcy, i inwestorzy są pełni energii i wszystkiego pilnują. Jeśli już teraz zacznie się kombinowanie - co będzie dalej...?