Oczywiście, że jeśli ktoś jest miłośnikiem dachówki, to nawet najlepsze rozwiązania z blachy go nie przekonają. Niech tak będzie. Racją jest też to, że na proste, jedno- czy dwuspadowe dachy zdecydowanie najtańszym i najprostszym typem pokrycia jest tradycyjna blachodachówka cięta - czyli ta w dużych arkuszach. Od razu we wstępie zaznaczam zatem, że ci o tak właśnie ukierunkowanych priorytetach mogą dalej nie czytać. Artykuł jest skierowany do tych, którzy wybierają blachodachówkę, ale rozważają wybór opcji jak najlepszej. I tu idealnie wpisują się panele.
Przede wszystkim - wygoda transportu i wciągania blachy na dach! Podczas przewożenia i rozładowywania blasze nie grozi wygięcie i odkształcenie, jest starannie spakowana na paletach. A później, podczas pracy - nie trzeba walczyć z falującym ośmiometrowym arkuszem, który wygina się i wyślizguje podczas wciągania, odmierzania i cięcia. Dla dekarzy - bezcenne. Ale nie tylko dekarze korzystają na małym formacie. Ułatwia on również dokładniejsze obliczenie zapotrzebowania na konkretny dach. W przypadku ciętej blachodachówki, zwłaszcza na dachach trójkątnych i tych o skomplikowanym kształcie, pozostaje bardzo dużo odpadów. Panele, dostępne w jedno- i dwurzędowej formie, umożliwiają dość precyzyjne określenie zapotrzebowania. To oznacza mniejsze straty materiału - a w rezultacie, pomimo wyższej ceny jednostkowej metra kwadratowego, ograniczenie kosztów przekrycia całego dachu. Im więcej załamań i drobych połaci dachu (na przykład lukarn) tym mniejsza różnica w ostatecznych kosztach.
Panele są lekkie, ważą nie więcej niż 4 kg, co daje pokryciu ciężar 4,6-7 kg/m2. Mimo to są sztywne i mocne, na co najlepszym dowodem jest fakt, że prawie wszystkie nadają się na dachy o nachyleniu już od 90 (tylko niektóre 12 lub 150). Mają stosunkowo wysoki profil, a do tego bardzo mocno zarysowane przetłoczenia - nie tylko te odwzorowujące krawędzie dachówek, ale też dodatkowe rowki i zagłębienia wzdłużne, w kierunku grzbietów fal pokrycia. Usztywniają one blachę, zwiększając jej odporność na uszkodzenia czy porywisty wiatr. Są też specjalne przetłoczenia antykapilarne, które zapobiegają zaleganiu wody między arkuszami, a także rozwiązania umożliwiające wentylację poprzecznych zakładów. Dodatkowym elementem poprawiającym stabilność jest system mocowania. Arkusze łączy się ze sobą w miejscach fabrycznie wywierconych otworów, a dodatkowo każdy przykręca się do łat. O trwałości pokrycia decyduje przede wszystkim dobra powłoka antykorozyjna. Blachodachówka modułowa zazwyczaj jest powlekana droższymi, ale też lepszymi jakościowo powłokami. Gruba jest też warstwa ochronnego cynku - nawet 350 g/m2.
W porównaniu z blachodachówką ciętą - niezaprzeczalnie stoi po stronie paneli, a to dzięki temu, że są wąskie i składa się je ze sobą jak zespolone po kilka sztuk rzędy dachówek. Taka budowa umożliwia bardzo precyzyjne wykończenie krawędzi i uformowanie przetłoczeń. Panele ściśle do siebie przylegają, a jednocześnie ich krawędzie wyraźnie odcinają się na tle pokrycia, sprawiając wrażenie, jakby każdy wyznaczony przez nie element - niczym dachówka - pracował osobno. Łączenia arkuszy są niezauważalne dzięki zagłębieniom narożników, w których się je na siebie nakłada, oraz dzięki ukrytym otworom montażowym. Na pokryciu widać tylko wkręty mocujące je do łat, choć i z tego niektórzy producenci wybrnęli, oferując montaż ze spinką. Nawet przy okapie trudno dostrzec odsłoniętą powierzchnię blachy, bo przednia krawędź paneli jest podwinięta i przez to gładko wykończona. Pod względem kolorystyki panele w niczym nie odstają od blachodachówki tradycyjnej, a wręcz ją przewyższają - ich ogromnym atutem jest możliwość zastosowania powłoki z posypką ceramiczną. To zwiększa szorstkość powierzchni, zapobiegając na przykład zsuwaniu się śniegu, ale też pozwala na osiągnięcie efektu odwzorowania gontów drewnianych i bitumicznych. To niezastąpione w zabudowie o charakterze regionalnym.
Data publikacji: 20 lutego 2017
Deklarowany okres odporności na promieniowanie UV wynosi od 6 tygodni do 6 miesięcy. Skąd te różnice i czy rzeczywiście ta kwestia jest taka istotna?
Rozcinać czy zaklejać? Na zakład czy z dodatkowym pasem? Zobacz typowe rozwiązania montażu folii wstępnego krycia wzdłuż kalenicy.
Dach jest przegrodą narażoną na najbardziej ekstremalne czynniki zewnętrzne. To połać dachową najmocniej pali słońce, ssie wiatr, uderza grad czy obciąża zalegający śnieg. Wybieramy pokrycie dachowe pod kątem wyglądu. Porównujemy wzory. Tak naprawdę powinniśmy zacząć od jego funkcjonalności. Od tego, co na danym terenie najlepiej sprawdza się w obliczu szalejących żywiołów. Co wytrzyma wichury albo ma wysoką odporność na płowienie. Czy jesteśmy w stanie dopasować niezbędne akcesoria i obróbki. Czy kąt nachylenia dachu nie zagraża stabilności określonego pokrycia. Czy poszycie jest wystarczająco szczelne i nie grozi nam zamakanie ocieplenia dachu. Dopiero z puli materiałów spełniających te kryteria - wybierajmy wzór pokrycia. To też jest istotne - dach to przecież bardzo rozległa i wyraźna wizytówka domu.