Pół biedy, gdy ścian działowych jest kilka i są ze sobą połączone prostopadle lub pod kątem zbliżonym do prostego. Taki zestaw, jako dwu- lub kilkupłaszczyznowy, jest naturalnie stabilny. Problem pojawia się wtedy, gdy mamy do czynienia z pojedynczą, prostą ścianą działową. Najczęściej jest ona dość cienka - 12, 15, rzadko 18 cm - i wysoka, bo kondygnacja ma co najmniej 2,6 m, a często sięga prawie 3 m. To sprawia, że wymurowana przegroda jest wiotka i może się przewrócić. Groźna są zwłaszcza dynamiczne obciążenia w górnej części - choćby mocny napór podczas wiercenia otworów do powieszenia szafki czy uderzenie ciężkim przedmiotem.
Strzępia to zagłębienia w murach, pozostawiane w co drugiej warstwie elementów specjalnie, w celu późniejszego przemurowania dostawianą ścianą działową. To rozwiązanie jest bardzo efektywne pod względem konstrukcyjnym, bo skutecznie usztywnia całą krawędź ścianki, niestety ma dwie wady. Pierwsza to obniżenie parametrów cieplnych ściany nośnej - dotyczy to oczywiście przegród zewnętrznych budynku, a nie nośnych wewnętrznych. Wąskie elementy przeznaczone na mury działowe mają zazwyczaj większą gęstość i przez to gorszą izolacyjność niż te nośne. Wycięcia w ciepłej ścianie nośnej są więc mostkami termicznymi. Ta różnica jest niewielka i w zasdzie istotna tylko w domach energooszczędnych - ale jest. Druga wada to ograniczenie w wyborze materiałów. Strzępia można wykorzystać tylko wtedy, gdy elementy murowe ściany działowej mają tę samą lub nieco mniejszą wysokość niż te w ścianie nośnej. Spoiny obu ścian muszą bowiem do siebie pasować. To w praktyce nie jest takie oczywiste, bo na ściany nośne często wybieramy materiał ciepły - na przykład beton komórkowy - a na działowe szukamy materiału mocnego i dobrze tłumiącego dźwięki, jak silikat, tymczasem ich wysokości różnią się w zależności od producenta! Jeśli zatem na ściany nośne użyto bloczków z betonu komórkowego o wysokości 24 cm, to na ścianę działową można użyć cieńszych bloczków z tego samego systemu albo bloczków silikatowych o wysokości 22 cm, które wówczas trzeba murować na pełne 2-centymetrowe spoiny. Niestety, nie można skorzystać z popularnych na rynku bloczków silikatowych o wysokości 19,9 cm, czy 24,8 cm i nie pomoże tu nawet regulacja grubością spoin.
Podczas dostawiania działówki bloczki przeznaczone do wsunięcia w kieszonki trzeba posmarować zaprawą tylko na górnej i dolnej powierzchni. Czołowa nie powinna stykać się z murem, należy zostawić kilka milimetrów luzu, umożliwiającego pracę muru. W ten sam sposób można łączyć ze sobą również dwie ściany działowe. W ich cienkich murach nie wykonuje się wtedy zagłębień, tylko zostawia puste przestrzenie, w które potem wsuwa się elementy ściany dostawianej (choć zdecydowanie łatwiej jest murować kolejne warstwy obu ścian równocześnie).
Są rozwiązaniem uniwersalnym i obecnie stosowanym najczęściej. Nie ma tu znaczenia ani wysokośc elementów, ani sposób ich murowania - na cienkie lub grube spoiny - łączniki nie wpływają też na parametry przegród zewnętrznych. Te wąskie i płaskie metalowe kotwy umieszcza się w spoinach ściany nośnej, podczas jej murowania, wzdłuż linii planowanej ściany działowej. Wystając końce zatapia się potem w jej spoinach. Można je odginać, dlatego nie ma tu znaczenia dopasowanie wymiarowe bloczków. Przyjmuje się, że do ściany o wysokości jednej kondygnacji potrzebne są minimum trzy łączniki (zatem dla ścian wyższych, na przykład na wysokiej klatce schodowej, gdzie kondygnacje są dwie, potrzeba ich dwa razy więcej), a najlepiej osadzać je po prostu w co drugiej lub co trzeciej spoinie. Kotwy można też stosować do już wymurowanych ścian nośnych. To przydatne, jeśli nie jesteśmy pewni, w którym miejscu ma stanąć ściana działowa. Wystarczy odgiąć je pod kątem prostym i poziomą część zatopić w spoinie ściany działowej, a pionową przymocować kołkiem rozporowym do ściany nośnej.
Najtrudniej ustabilizować wolnostojące ścianki działowe, takie, które nie mają się o co oprzeć. Jedynym wyjściem jest wtedy wzmacnianie ich zbrojeniem z dwóch prętów ϕ6 lub ϕ8 mm, układanym w każdej lub przynajmniej co drugiej spoinie poziomej.
Data publikacji: 2 lutego 2018
Bloczki silikatowe mają największą spośród elementów murowych wytrzymałość na ściskanie, co w przypadku piwnicy jest kwestią kluczową - a przy tym są równe, więc ściany łatwo zaizolować i wykończyć.
Utarty slogan mówi, że ściany powinny być mocne i ciepłe. Mocne nie oznaczają jednak, że wymurowane z superwytrzymałego budulca. Nawet najniższa wytrzymałość na ściskanie elementów ściennych, czyli 2,5-3 MPa, przy odpowiedniej grubości muru wystarcza dla zapewnienia wymaganej nośności. Co zaś do parametrów cieplnych... W dobie domów energooszczędnych większość ścian ma zewnętrzne oieplenie. Izolacyjność elementów murowych ma więc znaczenie tylko w ścianach jednowarstwowych. Tym, na co na pewno warto zwrócić uwagę, jest łatwość murowania, czystość, ograniczenie zużycia zaprawy, dostępność rozmaitych kształtek systemowych, oraz wygoda użytkowa.