Wykonanie otworów możemy podzielić na trzy etapy. Pierwszym będzie przygotowanie warstw poniżej otworu, w tym ułożenie w spoinie wspornej zbrojenia. Drugi etap to wykonanie boków, czyli ościeży bocznych, a trzecim jest wykonanie nadproża, na którym będą opierać się kolejne warstwy muru.
Postępowanie według wytycznych producent i wykorzystywanie w miarę możliwości gotowych rozwiązań to patent na sprawną i czystą budowę (fot. H+H)
Stosując odpowiednie rozwiązania systemowe, każdy z tych etapów jesteśmy w stanie przeprowadzić szybciej i bez zbędnych prac, a często także bez niepotrzebnych kosztów, związanych np. z wykonywaniem szalunku. Mamy też większą pewność, że wszystkie budowlane detale zrobione są poprawnie, więc mur nie popęka wskutek nieprzewidzianych naprężeń wywołujących powstawanie rys czy pęknięć w okresie późniejszego użytkowania.
Przygotowania do wykonania otworu powinniśmy rozpocząć już na dwie warstwy muru poniżej przyszłego okna. Wskutek kumulacji naprężeń w narożach, nierównomiernych obciążeń poszczególnych odcinków przegrody oraz sił powstałych np. w wyniku gwałtownego zamknięcia okna przez przeciąg, mur pod otworami jest narażony na uszkodzenia. Aby ich uniknąć i zwiększyć wytrzymałość muru, zaleca się ułożyć poziome zbrojenie w minimum jednej, a nawet w dwóch warstwach spoiny poniżej otworu. Prawidłowo wykonane zbrojenie nie powinno stykać się z elementami murowymi i być w całości zatopione w zaprawie. Układamy je tak, aby wystawało poza szerokość okna z każdej strony co najmniej na długość 50 cm (niektórzy zalecają 50 cm poza zarys linii poprowadzonej z narożnika otworu pod kątem 45 stopni).
W analogiczny sposób możemy zabezpieczyć warstwy powyżej otworu, przy czym skośną linię pomocniczą wyprowadzamy w tym przypadku od końca nadproża.
Na wysokości otworu, w celu zachowania prawidłowego przewiązania elementów murowych (z przesunięciem spoin pionowych w kolejnych warstwach) w co drugiej warstwie musimy dociąć skrajne bloczki. Aby ograniczyć czas i pracochłonność, a przy okazji zmniejszyć emisję pyłu na budowie, firma H+H wprowadziła do swojej oferty gotowe rozwiązanie w postaci bloczków połówkowych.
Bloczki połówkowe pasują idealnie do pełnowymiarowych elementów, zapewniając optymalne przewiązanie bez konieczności cięcia (fot. H+H)
W zależności od szerokości ściany - 18, 24 i 25 cm - do wyboru mamy trzy rodzaje bloczków połówkowych: H+H Silikat 1/2NP18, 1/2NP24 oraz 1/2NP25. Ich wymiary są dostosowane do bloczków podstawowych. Dzięki temu możliwe jest nawet całkowite wyeliminowanie konieczności docinania elementów murowych, co znacznie przyspiesza i ułatwia cały proces wznoszenia ścian.
Nadproże, czyli przesklepienie otworu, jest dla niego kluczowym elementem konstrukcyjnym. Na nim oprą się kolejne warstwy muru, spełnia więc bardzo ważną funkcję, bo musi przenieść obciążenia na fragmenty ścian obok otworu. Zazwyczaj nadprożem jest betonowa zbrojona belka, przygotowywana na budowie. Wiąże się to przygotowaniem szalunku (łącznie z wyporami, które zapobiegną zerwaniu lub odkształceniu po wypełnieniu korytka mokrym betonem) i ułożeniem zbrojenia, a następnie zabetonowaniem (i czekaniem, aż beton zwiąże). Tymczasem w bardzo łatwy sposób możemy uniknąć tych prac przygotowawczych i związanej z nimi straty czasu oraz materiału. H+H oferuje gotowe belki nadprożowe o różnej długości, które wystarczy ułożyć na ścianach, a następnie od razu murować kolejne warstwy. W ofercie są zarówno belki niezbrojone, przeznaczone do ścian działowych, jak i belki zbrojone do ścian konstrukcyjnych.
Belki nadprożowe H+H mają wysokość równą połowie wysokości bloczka i do osiągnięcia pełnej wytrzymałości wymagają nadmurowania (fot. H+H)
W wypadku, gdy otwór jest szerszy niż 250 cm albo konieczne jest wykonanie indywidualnego zbrojenia w nadprożu, możemy też skorzystać z tak zwanego szalunku traconego, czyli kształtek U. Gotowe do zabetonowania korytko, tworzące jednolitą powierzchnię zewnętrzną ściany, ułatwi sam proces wykonywania nadproża, jak również późniejsze prace wykończeniowe.
Również zewnętrzne warstwy muru z cegły lub ozdobnych kształtek wymagają wykonania nadproży, a betonowa belka nad otworem nie wygląda zbyt elegancko. Z pomocą przyjdą nam tutaj produkty elewacyjne H+H, a konkretnie cienkie płytki elewacyjne. Wyglądają identycznie jak pełnowymiarowe elementy, są dostępne w różnych kolorach i fakturach - i możemy przykleić je do nadproży, dzięki czemu w budynku oglądanym od frontu w ogóle nie będą one widoczne. Cała ściana będzie estetycznie spójna.
Zastosowanie gotowych rozwiązań H+H zarówno w kontekście samej konstrukcji, jak i późniejszych prac wykończeniowych, pozwoli nam zaoszczędzić mnóstwo pracy i czasu, a co najważniejsze, zapewni stabilność i trwałość zarówno w partiach pełnego muru, jak i w jego newralgicznych strefach z otworami.
Źródło: materiały prasowe H+H.
Data publikacji: 11 grudnia 2020
Utarty slogan mówi, że ściany powinny być mocne i ciepłe. Mocne nie oznaczają jednak, że wymurowane z superwytrzymałego budulca. Nawet najniższa wytrzymałość na ściskanie elementów ściennych, czyli 2,5-3 MPa, przy odpowiedniej grubości muru wystarcza dla zapewnienia wymaganej nośności. Co zaś do parametrów cieplnych... W dobie domów energooszczędnych większość ścian ma zewnętrzne oieplenie. Izolacyjność elementów murowych ma więc znaczenie tylko w ścianach jednowarstwowych. Tym, na co na pewno warto zwrócić uwagę, jest łatwość murowania, czystość, ograniczenie zużycia zaprawy, dostępność rozmaitych kształtek systemowych, oraz wygoda użytkowa.