W ścianach, które nie mają być z zewnątrz osłaniane warstwą termoizolacji, strefę wieńca bezwzględnie trzeba ocieplić. Używa się do tego takich samych materiałów, jak w każdym innym typie ścian, czyli najczęściej styropianu, XPS lub hydrofobowej wełny mineralnej. Pas odsłoniętej termoizolacji utrudniałby jednak prace wykończeniowe na fasadzie, dlatego dodatkowo wieniec z zewnątrz powinno się osłonić – najlepiej materiałem dopasowanym do muru. W przypadku ścian z betonu komórkowego elementami idealnie nadającymi się na zewnętrzną obudowę wieńca są systemowe płytki. Są to elementy murowe grubości 6 i 8 cm. Nie tylko ułatwiają wykańczanie elewacji, ale też dzięki niskiej przewodności cieplnej dodatkowo chronią wieniec przed stratami ciepła, wspomagając warstwę termoizolacji.
Ponieważ płytki, tak samo jak bloczki, są wykonane z betonu komórkowego – tyle że mocniejszej odmiany 600 – z zewnątrz cała powierzchnia muru jest jednolita i łatwa do wykończenia tynkiem (fot. SOLBET)
Płytki z betonu komórkowego firmy SOLBET mają grubość 6 lub 8 cm. Ściany zewnętrzne jednowarstwowe są grube, więc jest tu wystarczająca ilość miejsca na wykonanie obudowy i na umieszczenie ocieplenia między nią, a wieńcem (fot. SOLBET)
Obudowę wieńca wykonuje się bardzo łatwo. Wystarczy wymurować płytki na górnej powierzchni ściany, przy zewnętrznej krawędzi. Ważne - płytki muruje się z wypełnieniem spoin poziomych i pionowych. Przy obudowie, po wewnętrznej stronie, układa się płyty termoizolacyjne, docięte na wysokość wieńca. Beton na stropie i w wieńcach można układać dopiero, kiedy zwiąże zaprawa trzymająca płytki obudowy. Sprawdza się to za pomocą młotka z gumowym obuchem, próbując delikatnie odbić nim płytkę – powinna stabilnie tkwić na swoim miejscu.
Przy układaniu mieszanki betonowej strefę przypodporową należy delikatnie wypełniać, najlepiej układając mieszankę w pewnej odległości od wieńca, a następnie przesuwać ją i zagęszczać za pomocą wibratora buławowego (fot. SOLBET)
Konsultacje: Solbet.
Publikacja ma charakter poglądowy. Rozwiązania wdrażane na budowie zawsze należy rozpatrywać indywidualnie, konsultując je z projektantem, wykonawcą, doradcą technicznym, kierownikiem budowy lub inspektorem nadzoru inwestorskiego.
Data publikacji: 25 listopada 2020
Powiedzenie „diabeł tkwi w szczegółach” w budowlance nabiera znaczenia szczególnego. Niedociągnięcia na etapie przygotowywania konstrukcji, instalacji, izolacji i obróbek mogą być przyczyną bardzo poważnych problemów, a naprawa - jeśli w ogóle jest możliwa - zazwyczaj sporo kosztuje. Skutki drobnych błędów wykonawczych potrafią ciągnąć się latami, uprzykrzając życie inwestorom. Dobrze, jeśli kierownik budowy w porę je wyłapie. On wie, na co zwracać uwagę (dlatego tak ważna jest jego obecność na budowie). Ale samemu też warto interesować się budowlanymi detalami, wiedzieć, jak co poprawnie wykonać. Często w wyniku rutyny zapominają o tym nawet fachowcy! Mamy nadzieję, że prezentowane na tej stronie rozwiązania przydadzą się, choćby ku pamięci, nie tylko inwestorom i wykonawcom, ale też początkującym inżynierom.
Patronat Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa Oddział Warszawski