Płyty z pianki PIR mają rekordowo niski współczynnik przewodzenia ciepła, są odporne na wodę i na korozję biologiczną, bardzo dobrze też radzą sobie z naprężeniami ściskającymi. PIR to skrót od nazwy poliizocyjanurat, pochodnej poliuretanu. Od kilku lat dzielnie konkuruje na rynku budowlanym z polistyrenem ekstrudowanym XPS. Oba materiały mają podobne parametry wytrzymałościowe i zbliżoną wodoodporność, którą w przypadku pianki zapewnia zamkniętokomórkowa struktura. PIR jest cieplejszy niż XPS, to jego zdecydowana przewaga. Niestety, jest też od niego droższy. Dlatego większość inwestorów wybiera polistyren. W przypadku balkonu - warto się zastanowić, czy taki wybór ma sens. Oczywiście, zazwyczaj polistyren jest zamawiany kompleksowo, nie na sam balkon - ale może właśnie warto pomyśleć inaczej? Mniej sztampowo? Dlaczego nie kupić na balkon materiału cieplejszego, tak, jak nakazuje logika? Pod progiem drzwiowym nie ma miejsca na grubą warstwę izolacji, zmieści się tam maksymalnie 6 cm, a często mniej. Przewodność cieplna materiału jest zatem kluczowa dla jego skuteczności! Balkon ma niewielką powierzchnię, rzadko więcej niż 5 m2. Do ocieplenia boków i spodu wystarczy zwykła izolacja, taka, jak na elewacji. Ta lepsza jest potrzebna tylko na górnej powierzchni. Potrzeba więc raptem kilku płyt. Oszczędność z tytułu wyboru XPS to 100 - 200 zł. W skali całego ocieplenia budynku naprawdę jest to wartość znikoma.
Przewodność cieplna zależy od struktury oraz niekiedy grubości płyt. Na balkonie interesują nas tylko te o grubości nie przekraczającej 8 cm. Płyty PIR w okładzinie z papy, papieru typu kraft czy folii mają wówczas współczynnik przewodzenia ciepła λ = 0,026 W/(m.K). Lepsze od nich są płyty z okładziną aluminiową, która zapobiega wymianie gazowej. Bez względu na grubość takie płyty mają λ = 0,022 W/(m.K). Dla porównania - przewodność XPS nie osiąga wartości niższej niż 0,030 W/(m.K), a zazwyczaj jest nieco wyższa. Przy założeniu grubości izolacji 5 cm, płyty PIR zapewniają opór cieplny R równy około 2,2 (m2.K)/W, a XPS najwyżej 1,6 (m2.K)/W. Balkon jest mostkiem geometrycznym i przepływ ciepła nie jest tu jednorodny, ale w dużym uproszczeniu można przyjąć, że płyty z pianki izolują o 20% lepiej niż te z polistyrenu.
Data publikacji: 20 grudnia 2016
Balkon połączony konstrukcyjnie ze stropem to mostek termiczny dwojakiego rodzaju. Zobacz, jak migruje ciepło - i jak bronić się przed jego ucieczką .
Murowane budynki najczęściej ociepla się metodą ETICS, czyli lekką mokrą. I zazwyczaj wybiera się styropian, coraz częściej ciemny. Izolację przykleja się do muru, a następnie wykańcza zbrojoną zaprawą szpachlową i tynkiem. Całość musi być spójna, chemia budowlana nie może być agresywna wobec materiału ociepleniowego ani się od niego odspajać. Zazwyczaj produkty są uniwersalne. Ale... Warstwa izolacji ścian to obecnie minimum 15-20 cm. To dużo. W tak grubym materiale trudno o jednorodność w kwestii rozkładu naprężeń. Inaczej pracuje spodnia część, która musi zapewnić trzymanie się muru, a inaczej wierzchnia, nagrzewana od słońca. Z tego powodu izolacja podlega mikroodkształceniom, co naraża na pękanie zarówno zarówno warstwę kleju po stronie muru, jak i tynku z zewnątrz. Wystarczy drobny błąd wykonawcy, niefortunne warunki atmosferyczne podczas prac, brak osłon przeciwsłonecznych - i może dojść do odpadnięcia izoalcji albo popękania tynku. Co wtedy? Do kogo zwrócić się z reklamacją - do wykonawcy, który zrzuci winę na kiepską jakość materiałów? Do producenta materiału ociepleniowego, który zarzuci wykonawcy, że zbyt długo pozostawił styropian na ekspozycję słońca? Czy do producenta chemii budowlanej, który uzna, że styropian miał wady? Wszyscy umywają ręce, a inwestor zostaje ze swoim nierozwiązanym problemem sam. I tu dochodzimy do głównej zalety systemu. Jeśli kupimy kompletny system elewacyjny, czyli nie tylko izolację, ale również niezbędną chemię budowlaną, w przypadku awarii zwracamy się do tego konkretnego producenta. Oczywiście nadal winą może być obarczany wykonawca, bo gwarancja systemowa na tego typu usługę nie obowiązuje, jest tu zbyt duże ryzyko niestabilności pogody - ale zazwyczaj firmy chętnie godzą się na rozwiązania kompromisowe, na przykład darmową część nowych, potrzebnych do wymiany materiałów. Naważniejsze, że inwestor nie zostaje z problemem sam.