Podczas procesu produkcyjnego używa się piasku, który jest naturalnym surowcem, sody i i stłuczki szklanej, pochodzącej z odzysku, czyli ze szkła poddawanego recyklingowi. Wymieszane składniki trafiają do wanny szklarskiej - pieca, w którym w temperaturze 1200-15000C wytapia się szkło. Ciekły strumień mieszanki trafia na dysk rozwłókniający. Jest to wykonany ze stopów niklu otwarty walec, w którego ściankach znajduje się od 20 do 40 tysięcy otworów o średnicy 0,6-0,8 μm. Dysk kręci się z prędkością 2000 obrotów na minutę. Stopione szkło wypychane jest przez mikrootwory siłą odśrodkową, formując włókna szklane. Włókna wpadają do szybu opadowego, gdzie przelatują przez pierścień spryskujący. Podawane jest z niego spoiwo - w zależności od technologii produkcji mogą to być tradycyjne żywice fenolowo-formaldehydowe (stężenie w promilach) albo proekologiczne naturalne żywice wodne (PureOne) czy skrobia (ECOSE). Pokryte lepiszczem włókna opadają do strefy formowania na obracające się przeciwbieżnie bębny. Pod wpływem ich nacisku włókna zlepiają się, a spomiędzy bębnów wyjeżdża długi i luźny kobierzec wełny. Trafia on do komory polimeryzacyjnej, gdzie zachodzi proces utwardzenia środka wiążącego. To tutaj reguluje się gęstość produktu, dobierając odpowiednio prędkość przenośników linii. Po wyjściu z komory polimeryzacyjnej wełniany kobierzec ma temperaturę około 2000C, przechodzi więc jeszcze proces chłodzenia. Ścina się też jego krawędzie strumieniem piły wodnej, pod ciśnieniem 1000-2500 barów. Ścinki są transportowane do młynków, do ponownego wykorzystania, woda również jest zawracana do obiegu. Utwardzoną, schłodzoną i dociętą wełnę bada się izotopowym miernikiem gramatury, który umożliwia kontrolę równomiernego rozkładu włókna. Jeśli to potrzebne - matę pokrywa się papierem, folią aluminiową lub włókniną, a następnie tnie poprzecznie i transportuje do maszyn zwijających i komresujących. Maty są poddawane nawet siedmiokrotnej kompresji, dzięki czemu gotowe zapakowane rolki są łatwe w transporcie. Cały cykl produkcyjny można w skrócie obejrzeć na przykład na filmowej prezentacji z fabryki wełny mineralnej Isover.
Data publikacji: 13 kwietnia 2017
Lubimy porównywać parametry materiałów ociepleniowych, ich przewodność cieplną i potrzebną grubość izolacji. Zapominamy często o najważniejszym. Nawet najcieplejszy materiał nie spełni dobrze swojego zadania, jeśli użyjemy go niezgodnie z przeznaczeniem. Mokra izolacja ziębi zamiast chronić przed stratami ciepła, więc nasiąkliwa i miękka izolacja nie nadaje się na fundamenty. Z kolei sztywna płyta nie sprawdzi się w wymagających elastycznego wypełnienia przestrzeniach. Dlatego najpierw wybierajmy produkty ze względu na ich deklarowane zastosowanie, dopiero wtedy możemy kusić się o porównania parametrów cieplnych.