Hałas zza ściany

Wydaje Ci się, że skoro mieszkasz w domku, to problem akustyki Cię nie dotyczy? Być może. Ale możliwe, że mieszkasz w bliźniaku czy szeregówce i masz za ścianą imprezowych sąsiadów - albo starszych rodziców, którym Twoja codzienność przeszkadza. A może Twoje dziecko zechce uczyć się grać na skrzypcach? Nie denerwuj się, tylko zadbaj o komfort akustyczny.

Większość z nas zapewne nie raz zetknęła się z problemem głośnej imprezy u sąsiadów - w swoim mieszkaniu albo podczas wizyty u znajomych. "Cisza nocna” to tylko umowna formuła, regulowana wewnętrznie i raczej grzecznościowa. Zabawy jednorazowe zazwyczaj wybaczamy, ale cotygodniowe lub trwające kilka dni to już prawdziwy kłopot. Można oczywiście sięgać po drastyczne środki w postaci zgłoszenia na policję i ukarania sprawcy hałasu mandatem czy nawet aresztem, ale na pewno nie służy to zacieśnianiu relacji międzysąsiedzkich.

 
Zamiast denerwować się hałasem albo samemu stać się przyczyną sąsiedzkich waśni, lepiej zawczasu zadbać o właściwą akustykę w domu (fot. Stowarzyszenie na Rzecz Lepszej Akustyki w Budynkach "Komfort Ciszy")

Przeprowadzka do własnego domu niekoniecznie eliminuje ten problem, zwłaszcza, jeśli kupujemy segment w bliźniaku lub szeregówce albo dzielimy dom ze starszym pokoleniem. Albo taki sąsiad zza ściany może się okazać człowiekiem przesadnie imprezowym - albo to my będziemy zakłócać jego komfort. Zresztą nawet dzieci potrafią skutecznie uprzykrzyć życie generowanym, czasem bez złej woli, hałasem, choćby podczas zabaw z kolegami, głośnego słuchania ulubionego, w kółko tego samego zespołu albo nauki gry na instrumencie muzycznym. 

Co sprawdzić przed zakupem domu?

Za komfortowe akustycznie uznaje się otoczenie o poziomie hałasu nie przekraczającym 50 dB w dzień i 40 dB w nocy. Podczas hucznej imprezy poziom hałasu wynosi powyżej 80 dB. Bardzo podobne jest natężenie dźwięków generowanych przez skrzypce czy pianino. Abstrahując od różnicy w odbiorze hałasu i muzyki - jedno i drugie serwowane w nadmiarze ma prawo nas drażnić.
Mało kto wie, że jeśli kupujemy dom lub segment, to jako nabywcy mamy prawo poprosić inwestora o charakterystykę akustyczną zaprojektowanego budynku i sprawdzić, czy podczas projektowania pomyślano o zminimalizowaniu ryzyka narażenia nas na nadmierny hałas. Specjalista powinien określić izolacyjność akustyczną ścian, stropów, drzwi i stolarki okiennej oraz dopuszczalny poziom hałasu w pomieszczeniach. Warto tu podeprzeć się parametrami. Zapewnieniu należytej ochrony przed hałasem w budynkach służą m.in. wymagania zawarte w normach PN-B-02151-2, PN-B-02151-3 i PN-B-02151-4. Do oceny właściwości akustycznych stropów, podłóg i ścian służą specjalne wzory i wskaźniki. W odniesieniu do izolacyjności akustycznej między pomieszczeniami w budynku mieszkalnym wskaźnikiem adekwatnym do oceny jest wskaźnik R’_A1. Wartość ta zmienia się w zależności od zastosowanego materiału. Inna będzie dla ściany wykonanej w technologii suchej zabudowy, a inna np. dla ścian z pustaków ceramicznych, ale ogólna zasada jest taka, że im większe R’_A1, tym przegroda lepiej tłumi hałas.

"Wprowadzona w tym roku norma z klasami akustycznymi mieszkań podaje, że aby osiągnąć topowy komfort, ściana między mieszkaniami musi mieć izolacyjność 62 dB" - przypomina Paweł Polak ze Stowarzyszenia na Rzecz Lepszej Akustyki w Budynkach "Komfort Ciszy". 

Przed podpisaniem umowy zakupu zaleca się przejrzeć opinie o budującym deweloperze, których na pewno znajdziemy wiele w internecie. Może się okazać, że nie korzysta z konsultacji akustyka, pomijając podstawowe zalecenia dobrej praktyki budowlanej. Poza sprawdzeniem samego budynku, na pewno nie zaszkodzi też zainteresować się okolicą. Zwracajmy uwagę na infrastrukturę, np. odległość budynków od ulicy, torów tramwajowych, klubów czy barów. 

Jak bronić się przed istniejącym hałasem?

Niestety, ani deweloperzy, ani prywatni inwestorzy nie zawsze dbają o odpowiednią akustykę, co prowadzi do problemów związanych z hałasem. Proste spełnienie wymagań normowych może nie wystarczyć, gdyż nie wiadomo, kto zamieszka za ścianą. Co zrobić, gdy już staniemy się ofiarami źle zaprojektowanego budynku? W tym wypadku jedyną opcją jest zastosowanie sprawdzonych rozwiązań, które wyciszą mieszkanie. Dobrym izolatorem akustycznym jest ściana gipsowo-kartonowa z wypełnieniem wełną mineralną szklaną bądź skalną. Można dostawić "przedściankę" z takiej konstrukcji do istniejącej ściany. Wyciszyć trzeba nie tylko ściany, ale też strop i ewentualnie sufit, bo drgania przenoszą się drogą okrężną. Najlepszym sposobem będzie zastosowanie „podłogi pływającej”, czyli poprawne oddzielenie warstwy wylewki od stropu konstrukcyjnego warstwą izolacyjną z wełny mineralnej lub styropianu uelastycznionego. Wyciszymy w ten sposób przede wszystkim odgłosy stąpania lub przesuwania mebli. Nie należy też zapominać o poprawnym zaizolowaniu instalacji wentylacji.

Pamiętajmy, że tylko dobrze zaprojektowany pod względem akustycznym budynek gwarantuje komfort ciszy. Dbajmy o to wybierając projekt, bo być może kiedyś będziemy chcieli sprzedać dom. Interesujmy się tym kupując dom lub segment na rynku wtórnym albo od dewelopera, bo nie wiadomo, z kim przyjdzie nam dzielić się hałasem. Wiedzę na temat akustyki budynków promuje m.in. Stowarzyszenie na Rzecz Lepszej Akustyki w Budynkach „Komfort Ciszy”. Polecamy zainteresować się tematem. Eksperci zwracają uwagę na to co słyszymy, gdy przebywamy wewnątrz budynków oraz czy są to pożądane przez nas dźwięki, czy hałas. Więcej informacji na komfortciszy.pl.

Data publikacji: 31 października 2018