Nie wiesz? Pytaj. Wiesz? Pomóż!

Dobrze zaszalowane

Deskowanie żelbetowych elementów konstrukcyjnych nie jest tanie, ale warto zaufać wykonawcom i... przesadnie na nim nie oszczędzać. To od stabilności szalunków w dużej mierze zależy prawidłowe wykonanie wieńców, nadproży czy filarów. 

Żelbetowe elementy konstrukcyjne są jak szkielet murowanego budynku. Przenoszą znaczne obciążenia, są poddawane ugięciu, zginaniu, rozciąganiu i skręcaniu, nie mogą być wadliwe. Projektanci doskonale zdają sobie sprawę z ich znaczenia. Wykonawcy traktują je często zbyt pobłażliwie - owszem, trzymają się projektu w zakresie przygotowania zbrojenia, ale korytko dla betonu przygotowują niedbale i bez specjalnej troski o końcowy efekt. To błąd, który skutkuje negatywnym wpływem na wytrzymałość gotowych belek i kłopotami podczas dalszych prac budowlanych. 

Czym grozi niedbałość?

Trochę sprawiedliwości trzeba wykonawcom oddać. Nie zawsze krzywe i rozdęte szalunki są wynikiem ich złej woli. Bywa, że to my, inwestorzy, nie chcemy płacić  za grubsze deski albo za profesjonalne uchwyty czy ściągi. Uważajmy, bo to fałszywa oszczędność. Naprawa błędów popełnionych na etapie szalowania kosztuje znacznie więcej, niż te "luksusy". Dlaczego? 

  • jeśli deskowanie nie będzie trzymać założonej formy i pod naporem betonu jego ścianki się wybrzuszą, to zwiększy się objętość elementu, a wraz z nią zużycie betonu,
  • zdeformowany szalunek sprawi, że po związaniu nadproże, wieniec czy filar nie będą trzymały równego lica. Utworzą "bułę" na gładkiej powierzchni ściany, utrudniając jej ocieplenie z zewnątrz, a tynkowanie w środku. Skuwanie nadmiaru betonu jest pracochłonne (a jeśli robi to kolejna ekipa - to również kosztowne) a efekt i tak daleki od oczekiwanego,
  • w otworach okiennych i drzwiowych nadmierne ugięcie deskowania w dół skutkuje obniżeniem poziomu nadproża i jego łukowym kształtem, a w rezultacie problemami z montażem stolarki czy nawet koniecznością zamówienia niższych okien,
  • jeśli deski będą nierówne, z wyrwami po sękach, z odzysku albo z promocji - trudno będzie je szczelnie spasować. Przez szpary niepotrzebnie wycieknie zbyt dużo betonu, za który nie dość, że trzeba zapłacić, to jeszcze zastygnie w postaci grubych smug na ścianach ,
  • deskowanie wykonane ze zbyt wiotkich desek albo źle, zbyt rzadko usztywnione, może się po prostu rozpaść. Beton pójdzie wtedy na straty, a dodatkowo z ziemi trzeba go będzie uprzątnąć,
  • brak zachowania narzuconych w projekcie grubości otuliny - przez wybrzuszone deskowanie zamiast 3 cm zrobi się np. 7 cm - może narazić beton na pękanie i odpryskiwanie, zwłaszcza, jeśli na ten podstawowy błąd nałożą się kolejne, choćby gorsza jakość mieszanki czy jej niewłaściwe zagęszczenie.

Problem jest tym poważniejszy, im w budynku więcej konstrukcji żelbetowych - bo kumulują się błędy i koszty - i im bardziej zależy nam na efekcie wizualnym. Kontrola jakości deskowania jest szczególnie istotna wtedy, gdy planujemy zostawić żelbetowy słup, podciąg albo fragment ściany odsłonięty, z widocznym surowym betonem. To w dzisiejszej architekturze dość modny trend. Powierzchnia gotowego elementu nie musi być gładka, czasami wskazana jest widoczna chropowatość desek i linie ich łączenia. Ale to efekt zamierzony, podczas gdy przypadkowa wypukłość albo zwis wywołuje tylko niesmak.

Jak zrobić to dobrze?

Elementy szalunkowe muszą być sztywne. Przed użyciem powinno się przesmarować je środkiem antyadhezyjnym, który zapobiegnie przywieraniu drewna do betonu i ułatwi demontaż. Deskowanie musi być solidnie podparte, usztywnione i maksymalnie szczelne. W przypadku elementów długich, jak wieńce lub nadproża nad dużymi otworami, albo wysokich - filarki międzyokienne, trzpienie itp. - bardzo ważne jest prawidłowe ściągnięcie ścianek, zabezpieczające przed ich rozpychaniem. 

Aby podpory dobrze trzymały szalunek, powinny być górą i dołem spięte metalowymi ankrami (ściągami), które trzeba przepuścić przez ściany (fot. Adam Penger)
Aby podpory dobrze trzymały szalunek, powinny być górą i dołem spięte ściągami, które trzeba przepuścić przez ściany (fot. Adam Penger) 

Żabki napinające pozwalają wygodnie ściągnąć szalunek wieńca - trzymają drut, którego drugi koniec jest zakotwiony w deskowaniu stropu, eliminując konieczność przewiercania ścian (fot. KMR, Adam Penger)
Żabki napinające pozwalają wygodnie ściągnąć szalunek wieńca - trzymają drut, którego drugi koniec jest zakotwiony w deskowaniu stropu, eliminując konieczność przewiercania ścian (fot. KMR, Adam Penger)

Nadproża, poza stabilnym zabezpieczeniem boków, wymagają też solidnego podparcia od dołu. W przypadku szerokich otworów, na przykład na bramę garażową albo długie przeszklenie, konstrukcja deskowania i podpór to naprawdę zaawansowana ciesiołka.

Nadproża muszą być ściągnięte bokami i stabilnie podparte od spodu (fot. KMR)
Nadproża muszą być ściągnięte bokami i stabilnie podparte od spodu (fot. KMR)

Najbardziej kłopotliwe są elementy wysokie, takie jak filary czy całe fragmenty ścian. Ze względu na znaczną wysokość i dużą wiotkość, są mocno narażone na deformację. Nie obędzie się tu bez ściągów i bez solidnej konstrukcji wsporczej.

Słupy można
Słupy można "złapać" drewnianymi łatami, a przy większych rozpiętościach - mocniejszymi elementami, np. belkami (fot. KMR, Adam Penger)

Jeśli nie chcemy przewiercać ścian, filarki trzeba podeprzeć zapartymi od dołu deskami (fot. KMR)
Elementy pionowe można podeprzeć zapartymi od dołu deskami (fot. KMR)

Filary umiejscowione przy wąskich otworach otworami łatwiej jest ustabilizować za pomocą rozpór (fot. KMR)
Skrajne filary, umiejscowione przy otworach, łatwiej jest ustabilizować za pomocą rozpór (fot. KMR)

Wewnątrz konstrukcji ankry przeprowadza się przez tuleje, żeby można było wysunąć je po zabetonowaniu. To dlatego w gotowych elementach zostają później otwory (fot. KMR)
Wewnątrz konstrukcji grubsze ankry przeprowadza się niekiedy przez tuleje, żeby można było wysunąć je po zabetonowaniu. To dlatego w gotowych elementach zostają później otwory (fot. KMR) 

Rozstaw podpór czy ściągów zależy od wymiarów belki konstrukcyjnej, niskim elementom wystarczają usztywnienia rozstawione rzadziej, wysokie wymagają rozstawionych gęściej - co 100 cm, a nawet co 50 cm. Warto też zainwestować w lepsze deski. Do długich lub wysokich elementów najlepiej nie używać zwykłych calówek, tylko desek o grubości 32 mm. Są sztywniejsze, a ich krawędzie łatwo dość ciasno zestawić (pod wpływem wody z mieszanki betonowej drewno nieco spuchnie i deski ładnie się spasują). 

Publikacja ma charakter poglądowy. 

Data publikacji: 5 września 2018

Zobacz także

Wytrzymałość muru zależy nie tylko od klasy budulca (rys. Eryka Rakoczy)SZCZYPTA TEORII

Wytrzymałość muru na ściskanie

Czy wiesz, że mur z betonu komórkowego może mieć nośność większą, niż ten z ceramiki? Klasa elementów ściennych to tylko jeden z czynników decydujących o wytrzymałości ściany - zobacz, co jeszcze ma na nią wpływ.
W przypadku silikatów nawet ściany o niedużej grubości dobrze radzą sobie z obciążeniami (fot. KMR)SILIKATY

Biali mocarze

Wysoka klasa wytrzymałości to jedna z wielu zalet silikatów. I na pewno ułatwia pracę konstruktorom. A jak przydaje się w praktyce nam, inwestorom indywidualnym?
Styropian wypełniany betonem - konstrukcja z założenia prosta, ale wykonawstwo wymaga doświadczenia (fot. KMR)ŚCIANY

Styropianowe klocki bez cenzury

Lekkie elementy styropianowe przypominają duże klocki. Po ich ustawieniu uzyskujemy puste w środku przegrody, które następnie wypełnia się betonem. Proste, prawda? A teraz zobacz, jak to wygląda w praktyce. Tylko doświadczeni wykonawcy zrobią to dobrze.