Najprostsza rada to "nie budować, kiedy ma padać", ale realia są takie, że terminy gonią, a na warunki pogodowe wpływu nie mamy. I zdarza się, że zanim zdążymy zadaszyć budynek, deszcz zalewa strop nad parterem. Woda opadowa nie ma jak z niego spłynąć, bo ograniczają ją już wymurowane ściany szczytowe i kolankowe poddasza. To niekorzystne zwłaszcza przed zimą. Z czasem woda przesiąknie przez strop i odparuje, ale ten proces dość długo trwa - zwłaszcza kiedy aura nie sprzyja schnięciu - i niepotrzebnie wydłuża prace budowlane. Dlatego wykonawcy przygotowują w powierzchni stropu bruzdy odwadniające.
Rowki w powierzchni stropu prowadzą do otworów wywierconych w ścianach kolankowych, którymi woda jest odprowadzana poza budynek (fot. red.)
Jak najłatwiej zrobić takie bruzdy? Jeszcze przed betonowaniem, na gotowym zbrojeniu (w stropach monolitycznych) albo na pustakach stropowych (w stropach gęstożebrowych) trzeba ułożyć kobyłki, czyli odpowiednio wygięte elementy dystansowe, a na nich długie pręty. Podczas betonowania stropu posłużą one jako prowadnice do równego ściągania mieszanki. Następnego dnia po betonowaniu pręty należy wyjąć. Pozostałe po nich wgłębienia stanowić będą kanały do odprowadzania wody. Oczywiście dodatkowo przy ujściu każdej bruzdy trzeba w ścianie kolankowej wywiercić otwór, żeby woda mogła swobodnie wypłynąć na zewnątrz. Po skończeniu prac otwory można wypełnić zaprawą lub pianką.
Data publikacji: 19 grudnia 2019
...czyli jak wykonawcy radzą sobie z wyzwaniami budowlanymi. Jakie mają pomysły na usprawnienie prac, jakich narzędzi używają, jak rozwiązują mniej i bardziej popularne na każdym etapie budowy problemy. Strona dla początkujących wykonawców, inwestorów samodzielnie angażujących się w prace budowlane, a także dla kierowników budowy, którzy często podpytują o takie praktyczne ciekawostki.