Nie wiesz? Pytaj. Wiesz? Pomóż!

Odcinek 3 - prace przygotowawcze

Zakup działki to tylko formalność. Zanim na teren wejdzie ekipa budowlana, potrzeba jeszcze dużo pracy. Marek odczuł to już nie tylko w grafiku, ale też we własnych mięśniach...

Zaraz po zakupie i wiosennym ociepleniu, nie zważając na to, że w zasadzie nie mamy jeszcze żadnego konkretnego planu działania ani nawet wybranego projektu, bo wszystko było w fazie "planu na bliżej nieokreśloną przyszłość", zabrałem się za ogarnięcie działki i przystosowanie jej do użytku chociażby rekreacyjnego. Jestem takim działkowym pracusiem, wszystko robię własnymi siłami. Od czasu do czasu ktoś z rodziny wpadnie trochę pomóc (tu podziękowania dla teścia, brata, kolegów) – ale większość prac robię sam. Naprawdę, póki co sprawia mi to ogromną przyjemność.

Ogrodzenie i porządki

Pierwszy "budynek", jaki stanął na działce, to oczywiście... Wygódka :) Potem zabrałem się za ogrodzenie. Od strony frontowej płot z szerokich desek, wokół reszty terenu siatka leśna. Taka supermocna, na jelenie :) I do tego drewniane słupki, bo co tu kryć - uwielbiam drewno... I tak słupek po słupku, najpierw malowanie, zabezpieczanie stopki, potem otwory w ziemi, każdy na 70 cm, w środku fundament, czyli kamienie i beton. To dość ciężka robota, zwłaszcza jak ma się na nią czas dopiero po wyjściu z pracy. Ogrodzenie zacząłem robić w maju, a skończyłem dopiero we wrześniu. W międzyczasie sukcesywnie odgruzowywałem działkę, usunąłem mnóstwo gałęzi, szyszek, warstwę igieł z sosen, do tego regularne koszenie trawy, która na początku rosła po pas… Sporo było tych prac porządkowych. 

Przypadkowy garaż

Kolejnym etapem było postawienie jakiegoś budynku gospodarczego. Pierwotnie miała to być altana z wydzielonym zamkniętym pomieszczeniem gospodarczym, całość o wymiarach 6 x 4,5 m, wszystko oczywiście w drewnie. W przyszłości rozważałem przerobienie jej na garaż. Znalazłem już nawet wykonawcę, ale niestety zdołał wykonać tylko betonowe stopy - i nie wytrzymałem, zwolniłem go. Samo przygotowanie stóp zajęło mu dwa miesiące, a obiecywał dach po dwóch tygodniach... Zostałem z tymi stopami sam. Stopy bez altany, szczyt marzeń. Wpadłem jednak na pomysł, żeby od razu na tych stopach postawić garaż. Nadaje się do przechowywania narzędzi, a i na samochód się od razu przyda. "Po taniości” zatem zamówiłem blaszany garaż w rozmiarach pod przygotowany punktowy fundament (czyli 6 x 4,5 ) – wystarczająco duży i na auto, i na mały warsztacik. Za jakiś czas ocieplę go i oszaluję z zewnątrz drewnem, żeby komponował się z domem, na razie stoi taki "golasek".

Ogarniając teren, kursując między miejscem pracy, domem i działką, musiałem znaleźć jeszcze czas i siły na PGE. Trzeba było załatwić sprawę podłączenia prądu. Umowę z PGE podpisałem w lipcu 2016 roku, na przyłącze oraz podłączenie prądu przyszło mi potem czekać prawie rok... Ułatwiłem sprawę przyszłym sąsiadom, będą mieli skrzynkę "pod nosem" :) Pierwszą żarówkę z „własnego” źródła prądu zapaliłem w lipcu tego roku. 

Końca prac nadal nie widać, ale z dumą stwierdzam, że własnym udało mi się doprowadzić działkę do bardzo znośnego stanu rekreacyjnego. Jak widać, została już pod tym kątem przetestowana, grillowaliśmy, paliliśmy ogniska, żona sadziła nawet kwiatki, syn hasał – jednym słowem w pełni korzystaliśmy z uroków pięknej wsi podlaskiej :) 

A pod koniec lipca rozpoczęła się budowa...


Marek buduje swój wymarzony dom, a swoimi przemyśleniami, przestrogami i postępem prac - od wyboru działki po wiechę - postanowił podzielić się z czytelnikami serwisu w kolejnych odcinkach cyklu "Tymczasem w kanadyjczyku", za co bardzo dziękuję.

Data publikacji: 28 sierpnia 2017

Zobacz także

Wybór działki rzutuje na długie lata jej zamieszkiwania, nie może być przypadkowy (fot. Marek Wróbel)TYMCZASEM W KANADYJCZYKU... CYKL

Odcinek 2 - zakup działki

Marek ma żonę i dwuletniego synka. Czas na własny dom z kawałkiem ładnego terenu. Dom szkieletowy, to było jasne od początku, cóż, kiedy zakup działki już taki prosty nie był...
Zdjęcie poglądowe - dom drewniany w technologii ściany dwuwarstwowej (fot. DOM ZRAJKOWSKI)TYMCZASEM W KANADYJCZYKU... CYKL

Odcinek 1 - wybór technologii

Skąd decyzja o budowie domu w technologii szkieletowej? Jakie były wstępne założenia i co zaważyło na ostatecznym wyborze? No i dlaczego takie a nie inne rozwiązanie konstrukcyjne?
Na żywo dach wygląda super! (fot. Marek Wróbel)TYMCZASEM W KANADYJCZYKU... CYKL

Odcinek 9 - dach

Marek najpierw długo wybierał dach, a potem jeszcze dłużej czekał, aż warunki dojazdowe pozwolą go dostarczyć... Wreszcie się udało.