Jeszcze kilkanaście lat temu do ocieplania fundamentów i podłogi na gruncie inwestorów trzeba było namawiać, a w dachu wciskano tylko minimalną grubość wełny między krokwie. Dzisiaj praktycznie wszyscy inwestorzy bez sprzeciwu grubo izolują połacie i nie żałują na XPS na gruncie i fundamentach. A co z pozostałymi przegrodami? Krajowa Agencja Poszanowania Energii, na potrzeby Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, przeprowadziła stosowne analizy. Efekt? Okazuje się, że zablokowane górą i dołem ciepło nadal bezczelnie wyprowadza z domu pieniądze.
Przez te montowane przed 2017 rokiem, czyli zanim obniżono maksymalną wartość współczynnika Uw okna do 1,1 W/(m2.K), ucieka nawet 23-36% ciepła! Okna są więc potencjalnie droższe w eksploatacji niż w zakupie. Nie warto kusić się o fałszywe oszczędności i wybierać "taniej". Dzisiaj budowanie energooszczędne nie jest już luksusem, staje się standardem. Okna określane mianem "energooszczędnych" również zaczynają być powszechne. Trzyszybowy pakiet, poszerzone profile, ciepły montaż w warstwie izolacji albo przynajmniej z trójwarstwowym systemem uszczelnienia - to standard przyszłości, w który warto zainwestować już dziś.
Nieuczciwe byłoby obarczenie wszystkimi stratami energii stolarki, która przecież na szczęście jest coraz lepszej jakości. Lwią część kosztów pochłania tradycyjny system grawitacyjnej wentylacji, który wyprowadza na zewnątrz powietrze wprawdzie zużyte, ale również ogrzane - 25-31% ciepła. Jeśli tylko to możliwe, warto inwestować w systemy rekuperacji, w wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Koniecznie trzeba też dbać o prawidłowe ocieplenie komina ponad dachem i sprawny ciąg, bo jeszcze gorsze niż wywiewanie przez kratki wentylacyjneciepła - jest nawiewanie zimna...
Ściany w porównaniu z powyższymi elementami nie wypadają źle, nadal jednak straty rzędu 13-19% nie napawają optymizmem. Utarła się opinia, że o termoizolacyjność ścian w głównej mierze dba odpowiednio gruba warstwa ocieplenia, materiał murowy jest mniej istotny. To oczywiście prawda, ale jednak jest w niej pewne niedopowiedzenie. Bloczki mające przewodność cieplną λ na poziomie 0,10 W/(m.K) są przecież znacznie lepszymi izolatorami niż pustaki o przewodności czterokrotnie wyższej. Dzięki temu znacznie intensywniej wspomagają ocieplenie ściany, pozwalając zredukować jego grubość (i w rozsądny sposób zaoszczędzić na materiale, nie tracąc zysków energetycznych). Warto więcej uwagi poświęcać wyborowi optymalnej termoizolacji ścian i oczywiście zadbać o uszczelnienie wszystkich stref newralgicznych - narożników, balkonów i styku z dachem.
Za pomoc w opracowaniu dziękuję firmie SOLBET.
Data publikacji: 4 stycznia 2018
Obowiązujące od 2017 roku wymagania techniczne w zakresie izolacyjności cieplnej przegród budowlanych od stycznia ulegną ponownemu zaostrzeniu.